Strony

środa, 12 grudnia 2012

Rozdział 16


Nath

Byłam w łazience i robiłam sobie makijaż , bo Kendall napisał że mam być gotowa. Ciekawa jestem co on szykuje.. Nagle do łazienki wpadła Monika i powiedziała
-Nath.. yyy.. musisz to zobaczyć..
-Co ..?
-No chodź … - pociągła mnie i zaprowadziła do naszego pokoju
-No i co ja mam zobaczyć..? - powiedziałam zdziwiona bo nic specjalnego nie przykuło mojej uwagi..
-Zaraz zobaczysz.. - powiedziała i zamknęła drzwi do pokoju
-Monika..!! To nie jest śmieszne wypuść mnie..!!
-No proszę jestem umówiona z Kendallem..

Byłam tak strasznie wściekła, co ona do cholery wyprawia. Zrezygnowana usiadłam na łóżku i nagle usłyszałam jakąś znajomą melodię. Podeszłam do okna balkonowego i odsłoniłam firankę.
O matulku Kendall tańczył z chłopakami tak jak w teledysku Ollyego Mursa. Otworzyłam okno balkonowe i wyszłam na zewnątrz. Blondyn wszedł na dźwig (dop.aut. Tak jak w tym odcinku , w którym szedł na studniówkę z Jo. ) i podjechał pod balkon , śpiewając :
I just wanna, oh baby,
I just want you to dance with me tonight,
So come on, oh baby,
I just want you to dance with me tonight. „
Byłam taka szczęśliwa , mimowolnie oczy mi się zaszkliły. Chłopak podał mi rękę , oczywiście podałam mu swoją rękę i weszłam tam do niego. Zaczęliśmy tańczyć i już po chwili poczułam że moje policzki robią się mokre. Blondyn się uśmiechnął i obtarł moje łzy. Zaczęliśmy się całować a dźwig zaczął zjeżdżać w dół. Kiedy się do siebie oderwaliśmy powiedziałam :
-Dziękuje , jeszcze nikt dla mnie nigdy tak się starał..
-W końcu nasza pierwsza randka musi być wyjątkowa.
-Kocham Cię..!
-Ja ciebie też..!
Potem poszliśmy na romantyczną kolację. Było idealnie. Nigdy nie wymarzyła bym sobie lepszej randki no i lepszego chłopaka :D

Next day

Julia
Dzisiaj jestem umówiona z Carlosem. Jedziemy do jego rodziców , podobno bardzo chcą mnie poznać. Od rana chodzę cała zdenerwowana , bo nie wiem czy jego rodzice mnie zaakceptują.
Byłam już gotowa i czekałam tylko na mojego chłopaka. Usłyszałam samochód więc wzięłam torebkę i wyszłam na zewnątrz. Wsiadłam do auta i powiedziałam
-Hej..!
-Cześć skarbie..! - odpowiedział chłopak i mnie pocałował – To jak jedziemy?
-Jasne. - Po jakiś 30 minutach byliśmy już na miejscu.
-Gotowa..?
-Nie.. -
-Nie martw się na pewno cię pokochają.. Chodź idziemy.
Wyszliśmy z auta i udaliśmy się do domu rodzinnego Carlosa. Chłopak zadzwonił dzwonkiem , a ja byłam tak zestresowana że nie rozumiałam co on do mnie mówi. Nagle drzwi otworzyła kobieta
w statecznym wieku.
-Carlos mój syneczku jak ja się za tobą stęskniłam..!- powiedziała Pani Pena i przytuliła latynosa
-Dzień Dobry – powiedziałam
-Dzień Dobry..! Wejdźcie do środka. - powiedziała kobieta a my zrobiliśmy tak jak powiedziała . Weszliśmy do salonu gdzie na kanapie siedziało dwóch męszczyzn.
-Julka, to jest mój ojciec , a to mój brat Javi .
-Dzień Dobry , Cześć.. - powiedziałam
-Chodźcie, obiad gotowy.
Zasiadliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść. Nawet nie było tak źle. Rozmawiałam sobie z nimi tak normalnie . Czułam się jak by byli moją rodziną. Javi to fajny chłopak jest strasznie podobny do Carlosa , chociaż on i Carlos tak nie uważają. Po skończonym posiłku posiedzieliśmy trochę , a potem pożegnaliśmy się z wszystkimi i udaliśmy się do auta. Następnie pojechaliśmy do wesołego miasteczka , do którego Carito chodził jak był dzieckiem. Bawiliśmy się tam genialnie. Byliśmy chyba na każdej możliwej karuzeli czy rollercoasterze. Było by jeszcze lepiej , gdyby Carlos nie pił. Wypił chyba z 5 piw. Staliśmy akurat w kolejce na kolejkę górską , kiedy podeszła do nas jakaś brunetka.
-Carlos to ty..? Jak ja cię dawno nie widziałam.! - powiedziała i przytuliła się do chłopaka
-Yyy.. kto to jest..? - spytałam już lekko wkurzona
-To jest Sam , moja była.. - powiedział latynos .
Potem cały czas rozmawiali i wspominali „stare dobre czasy” , jak to kiedyś byli razem. W ogóle nie zwracali na mnie uwagi.
-Wiesz co , ja już nie mam ochoty na tą kolejkę.. - powiedziałam
-O , to jak chcesz to mogę jechać z tobą Carlos.
-No w sumie czemu nie .. to ja zaraz przyjdę kochanie.. - powiedział i razem z tą Sam wsiedli do kolejki. Byłam na niego taka zła , że się zgodził. Stanęłam sobie pod drzewem i czekałam na chłopaka. Spojrzałam w ich stronę i normalnie mnie zatkało . Mój chłopak całował się z tą zołzą..!!! Łzy zaczęły mi płynąć strumieniami. W tym momencie miałam wszystkiego dość. Zamówiłam taksówkę i udałam się do domu. Przed wejściem do domu uspokoiłam się , obtarłam łzy i udałam się do pokoju. Posiedziałam w pokoju , nie płakałam przemyślałam to i owo i doszłam do wniosku że muszę pogadać z Nath. Weszłam do jej pokoju a ona oczywiście miziała się z Kendsem. Nawet nie zwrócili na mnie uwagi.
-Nath, możemy pogadać..?
-Zaraz … momencik..... - powiedziała nie dorywając się od blondyna
-Nath..!
-No.... chwila....
-CHCĘ WRÓCIĆ DO POLSKI...!!! - wykrzyczałam po polsku




__________________________________________________________
Rozdział ze specjalną dedykacją dla moich kochanych przyjaciółek MONIKI i AGNIESZKI..!

No także rozdział pojawił się dzisiaj gdyż jestem chora i nie poszłam do szkoły.
Aha i jeszcze jedno moje przyjaciółki tz. Monika ,Aga i Nina nie każą mi usunąć bloga , a wy będziecie tak dobre i mi pozwolicie...? Pozdrawiam :)

16 komentarzy:

  1. hej fajny blog bardzo mi się podoba nie usuwaj go Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. O KURDE O.o niech ona nie wraca do Polski przecież Carlito był pijany to nie wiedział, co odstawiał! A tamta Sam czy jak jej tam też niezła lafirynda -,-"
    swoją drogą rozdział jest GENIALNY i czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaaaaaaaaa!!!!!! Nie!!!!! Ale dobra... Zacznijmy od początku....

    Kenduś jaki słodziak i romantyk... Aż się oczka szklą na taki słodziutki widoczek *-*
    Hymm.. Kolacja u rodziców chłopaka? Mega stres!!! Ale dziewczyna świetnie sobie poradziła :) Carlos ty idiotoo!!!!!!! Jak tak można??!!! Głombie Julia cie kocha a ty takie coś z tą lafiryndą???!!!! Ty.. ********************************...(nie moge napisać tego słownie bo byłoby zbyt wulgarne) ... No to poza tym to super rozdział :D I pamiętaj... NIE waż sie usówać tego bloga!!!

    Pozdrawiam i całuje twoja BFF :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Supe rozdział. Co za świnia z Carlosa, a Sam niech się odczepi. Ojej a Kendall jaki romantyk :* Aha i nie wolno ci usunąć bloga, nie pozwalamy .!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten rozdział jest genialny...! :-) Z Karloska jaki romantyk. :-* Jaka szczesciara z Nath.. ;-) A ta głupia Sam niech się odpier**li.. od Carlosa... !!!!!!! Carlos Pena jest tylko i wyłącznie Julii..!! Niech ta głupia idiotka trzyma się od Niego z daleka!!!!! .. Nie wasz się usuwać tego bloga nigdy..! Nie usuwaj goooo..!!!!!!!! Słuchaj mnie teraz uważnie... On jest jednym z najlepszych blogów.. ...!!!! Nie wyobrażam sobie jak byś go usunęła... :'(........ :-( Nigdy niech w ogóle Ci to nie przyjdzie do głowy...!!!!!!! No to kończę.. Mam nadzieje że już Ci przemowilam do rozsądku.. :-) <3 !!!!!! :-D :-*

    OdpowiedzUsuń
  6. A właśnie dziękujemy Ci z Monią za dedyk...!! :-* Kochana jesteś..!! :-* ;-)..<3

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozwolić? hahahahahahahhahahaahhaahhahahahahahahahah NIE!
    Rozdział jest świetny, po prostu cuudny! <3 Kocham tego bloga, więc ma zostać! ;**
    Czekam na nn :>

    OdpowiedzUsuń
  8. eeee niee? xD yy usuwanie, nie znam takiego słowa xD gangnam stylee!! ;D to już znam xD rzdz super ale niee!! ma nie wyjeżdzac !!! zabronie jej tegoo!! to co że jej chłopak całował się z bylą .... znajdzie se innego xD oououuu nothing even matterss xd sorka ale miałam dzisiaj ciężki dzień i wgl jestem niewyspana i nie ogarniam świata xD czekam na nexxtaa ;** PZDR ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. ŻE JAK?! O.O Ty chcesz usunąć bloga?! Z jakiej racji mamy ci na to pozwolić?! Jasne że nie pozwalam!! I masz mi go nie usuwać!! Bo znajdę cię i powyrywam nogi z dupy!!! A co do rozdziału to tak Carlos zachował się jak dupek! I nie dziwię się, że Jula chce do Polski! Rozdział jak zawszę zarąbisty i masz mi tutaj NIE USUWAĆ bloga ^ ^ Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak usuniesz bloga to przyjadę tam do ciebie i ci głowę urwę.. Więc wybieraj.. piszesz bloga i będziesz żyć czy nie piszesz bloga i przyjeżdżamy na twój pogrzeb?
    A co do rozdziału to się dziwię że są jeszcze ludzie którzy umieją tak super pisać :)

    P.s http://www.adussangelika.blogspot.com/p/jednorazowka-7-part-4.html Zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.adussangelika.blogspot.com/p/jednorazowka-7-part-5.html Zapraszam <3

      Usuń
  11. Nie ma !! Bój się boga drogi człowieczku...żadnego usuwania bloga ! Też chciałam to zrobić. Miałam chyba najokropniejszy dzień w życiu. Wiecie co wam powiem... prawda boli. xdd ale jakoś trzeba żyć. Dobra bo coć mi się zdaje że za dużo o sobie piszę...
    Masz świetnego bloga... Przewyższa mojego że o matko boska... wstyd mi za siebie...mówię na serio.. Bo te moje rozdziały to takie na odpierdol xdd
    Rozdział świetny jak zawsze ^^ Carlito debilu, idioto, paszczurze ty poczwaro jedna jak możesz ?!
    Kendall ... jaaakie to był suoodkiee *__*
    Na serio.. zaraz zaczne piszczeć a to jest u mnie ostatnio coś za często O__o zaczynam się bać samej siebie ...
    Czekam na nexta ~! ;**

    OdpowiedzUsuń
  12. Juuupila! Kendall jaki słodziaczek *___* Ale Carlos przegiął na całej linii! Jak on mógł! Grr.. ;// Aż się w głowie nie mieści! Biedna Julia :( Rzdział jest CUDOWNY! I nie waż mi się usuwać tego bloga! Lilka ma rację, ale nie bój się Boga, tylko mnie!! Już ja bym ci skutecznie ten pomysł z główki wybiła! :] No to czekam na nn ;***
    ~Epic/Pauli$

    OdpowiedzUsuń
  13. http://love-or-not-hmm.blogspot.com/2012/12/rozdzia-21.html?showComment=1355652138704#c2050140954178693781
    zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapraszam na mojego bloga :
    - http://hannowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś ty! Masz pisać nadal bloga! Oszalałaś!? Pisz! Nawet nie myśl o usuwaniu bloga! Błagam! -,- Super piszesz!<33 Czekam na next! :3 Nie zawiedź mnie i dodaj szybko new :D

    OdpowiedzUsuń