Strony

piątek, 28 grudnia 2012

Jednorazówka


Dzisiaj dla odmiany jednorazóweczka :D 
_________________________________________________________________

-Hej! Julia, obudź się! Szybko…! - powiedziała moja BFF
-Hej! Ola co się stało? - spytałam zaspana
-Big Time Rush przyjżdza do Polski! Będzie ich koncert…!
-Co do POLSKI?
-TAK..! Zobacz na ich stronie to pisze.
Pośpiesznym ruchem wzięłam laptopa i wpisałam adres ich strony.. Zamurowało mnie, myślałam, że Ola mnie wkręca..
-Nie mogę w to uwierzyć!! A w jakim mieście będą występywać?
-We Wrocławiu, w sobotę o 20:00 rozpoczyna się koncert.
-Jak byśmy byli na tym koncercie to nasze marzenie by się spełniło…
-O Boże..! jak ja się cieszę…!!
Skakałyśmy jak oszalałe z radości….!!!! Cieszyłyśmy się jak małe dzieci..!!
-Tylko jest jeden problem..! - powiedziałam
-Jaki??
-Kto nas tam zawiezie?
-Musimy coś wymyślić…Może poproszę brata.?
-Byłoby wspaniale..
Po rozmowie z Olą, poszłam do łazienki, ubrałam się w coś wygodnego i zamówiłam taksówkę… Po chwili byłam już u brata.
-Cześć Kamil - powiedziałam witając się z bratem i weszłam do jego mieszkania
-Cześć Julia
-Mam do Ciebie sprawę..
-Ale ja teraz muszę jechać, bo mam dzisiaj rozmowę w sprawie pracy..
- Ooo..! Nic nie mówiłeś.
-Dzisiaj dostałem telefon że mam się wstawić do biura. Przepraszam siostra ale już muszę jechać..
-Proszę wysłuchaj mnie chociaż przez 5 min.. Plisss.. - powiedziałam i zrobiłam minę proszącego szczeniaczka
-No dobrze jaką masz sprawę, ale pośpiesz się???
-Pamiętasz moją przyjaciółkę Olę..
-A tak pamiętam.. Taka ładna. Ciemne włosy i te jej śliczne oczy…
-Ej… Czyżby…. Właśnie chciałeś powiedzieć ,że moja przyjaciółka Ci się podoba.?
-Dobra, dobra chciałaś mi coś powiedzieć..
- No więc razem z nią kochamy zespół Big Time Rush , a rano dowiedziałam się od Niej, że zagrają we Wrocławiu koncert…
-No i w czym problem..??
-Chciałabym Cię poprosić byś nas zawiózł na ten koncert..
-A kiedy on się odbędzie?
-W sobotę, o godzinie 20:00, na rynku.
-No dobrze … Zawiozę was.
-Kochany jesteś braciszku.. Dziękuję..!
-Teraz już muszę jechać.
-Dobrze, nie zatrzymuje Cię już więcej.
-Trzymam kciuki. Pa - powiedziałam i wyszłam z mieszkania
-Dzięki przydadzą mi się.. Pa
Po rozmowie z bratem byłam bardzo szczęśliwa… Nie mogłam się doczekać kiedy powiem to Oli, więc jak najszybciej jak to było możliwe wróciłam do domu i pobiegłam do pokoju mojej BFF…
-I jak Julia, co twój brat powiedział?? Zawiezie nas na koncert??
-Jak przyjechałam do niego to się bardzo śpieszył, bo jechał na rozmowę w sprawie pracy, ale udało mi się z nim porozmawiać…… ZGODZIŁ SIĘ…….!!!!! BĘDZIEMY NA KONCERCIE BIG TIME RUSH…!!!!!
-Jak ja się cieszę…!!!! Nie mogę w to uwierzyć, że będziemy ich widzieć na żywo…!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rozmawialiśmy prawie całą noc. Nie mogłyśmy w to uwierzyć, że w sobotę zobaczymy ich, a może nawet dostaniemy autografy…. Marzyliśmy nawet jak by to mogło wyglądać, ja by nas zaprosili na scenę do siebie…
Next Day…
Koncert już jutro, więc pomyślałam, żeby wybrać się na zakupy i kupić coś sobie ładnego na ten wieczór.. Gdy wstałam rano, szybko pobiegłam do pokoju Oli by jej to zaproponować…
-Hej Olka wstawaj już jest południe…
-Hej! aah… Już wstaję……. - powiedziała brunetka leniwie wstając z łóżka
-To ja idę na dół.Zrobić Ci kawę???
-Tak, może kawa postawi mnie na nogi..
Poszłam do kuchni i wstawiłam na kawę… Po chwili Ola już zeszła na dół..
-Masz jakieś plany na dzisiejszy dzień? - spytałam podając jej kawę
-Nie… Znając życie będę się nudziła. A dlaczego pytasz??
-Tak sobie pomyślałam… Może wybierzemy się na jakieś zakupy????
-Dobry Pomysł…! Nie mam jeszcze kreacji na koncert..
-No właśnie ja też nie…
-Włączę tv może coś ciekawego będzie.. - powiedziałam po chwili
-Ok ! Zaraz do Ciebie dołączę tylko dopiję kawę..
Poszłam do pokoju obok, usiadłam na kanapie i włączyłam telewizję.. Włączyłam program, na którym właśnie leciała piosenka BTR.. Podgłośniłam głośniki i zaczęłam jak wariatka tańczyć i śpiewać.. Później dołączyła się do mnie również Ola… Leciała nasza ulubiona piosenka „Windows Down”.... Skakaliśmy z kanapy na fotel, wygłupialiśmy się przez całą piosenkę.. Potem przekąsiliśmy coś na szybko i taksówką pojechałyśmy do największej galerii w mieście.. Prawie przez 4 godziny chodziliśmy po sklepach.., w końcu i ja i moja przyjaciółka kupiliśmy sobie sukienki na koncert…. Po powrocie do domu przebrałyśmy się w nasze kreacje, by zobaczyć jak wyglądamy… Miałyśmy prześliczne sukienki, no i oczywiście szpilki… Po tak świetnie udanym dniu położyliśmy się spać…
Next Day
Sobota. To już dzisiaj, spełnij się nasze marzenie… Za parę godzin będziemy blisko chłopaków z Big Time Rush. Chyba każda rusherka marzy o tym by zobaczyć tą zajebistą czwórkę na żywo… Przyjezdzają do Polski pierwszy raz, na pewno będzie tłum fanek, a może nawet fanów tego zespołu.. Osobiście najbardziej mi się podoba Carlos, moim zdaniem jest słodki.. Bardzo chciałabym mieć takiego chłopaka… Ale czy to możliwe..? Na pewno nie, on pewnie nawet na mnie nie spojrzy…No ale zobaczymy co się wydarzy dalej…
Pobiegłam do pokoju Oli, by ją obudzić..
-Ola wstawaj!!
-Już wstaję!! Nie mogę się doczekać koncertu…!!
-Ja też..! Pomyśleć, że o 20:00 będziemy już się bawić na koncercie..
-Nom.. To będzie moja najlepsza impreza na jakiej byłam.. Tak przeczuwam..
- Ja też tak myślę.. Na pewno będziemy się super bawić…
- Przy ich piosenkach nie idzie inaczej, na pewno będziemy wrzeszczeć, skakać, no i oczywiście śpiewać….
- Ja jak ich zobaczę to chyba ze szczęścia zawału dostanę… hahaha…!!!
- haha…! Kendal Cię uratuje…. - powiedziałam szturchając brunetkę w ramię
-No dobrze koniec tych żartów… Zadzwonię do Kamila i zapytam się czy dostał pracę…
- Ok.. I potwierdz czy na pewno nas zawiezie…
Rozmowa telefoniczna*
-Halo! Cześć Kamil
-Cześć Julia.. Już kupiłyście sobie sukienki???
-Tak, wczoraj byliśmy na zakupach w największej galerii w mieście..
-Ooo… Czyli udane zakupy..?
-Tak udane, chdziliśmy chyba z 4 godziny po sklepach ale było warto.. Mamy świetne sukienki i szpilki..
-No to się ciesze…
-A jak tam dostałeś pracę?
-Tak od razu powiedzieli mi, że mnie przyjmują. Nie musiałem czekać na telefon od biura.
-No to fajnie!
-Zawieziesz nas tak?
-Tak! A o której mam u Was być?
-No tak o 16:00, bo długa droga przed nami i musimy być z Olą pierwsze na rynku.
-Ok no to szykujcie się … Na razie
-Pa
-Powiedziałam mu że ma po nas przyjechać o 16:00, musimy przecież mieć czas na uszykowanie się…. No i musimy być pierwsze na koncercie… - powiedziałam i razem z Olką poszłyśmy na śniadanie
Po zjedzeniu kanapek pojechaliśmy do pobliskiego salonu urody.. Tam fryzjerka dobrała nam fryzury odpowiednie na tą okazję, zrobiła makijaż i paznokcie.. Pojechaliśmy do domu by ubrać się w wcześniej kupione sukienki i szpilki.. Zbliżała się już 16:00, usłyszałam dzwonek do drzwi, to był mój brat.
-Cześć dziewczyny..! Gotowe już do wyjazdu?
-Tak, tak poczekaj tylko zawołam Olę.
-Ola przyjechał już mój brat!!!
-Już schodzę..
- Jak wy ślicznie wyglądacie.. - powiedział mój brat , śliniąc się na widok Olki
-Dzięki
Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w drogę.. Byłyśmy tak podekscytowane, że ciągle, całą drogę gadałyśmy tylko o tych czterech chłopakach z Big Time Rush… Nagle nasze auto zatrzymało się..
-Kamil co jest?, co się stało ? Dlaczego stoimy?
- Obawiam się, że nie mam w kole powietrza.
- Co? Jak my teraz dojedziemy?
- Spokojnie.! Zaraz wyjdę i zobaczę co się da zrobić.. - powiedział i wyszedł
- To jednak koło się przebiło, ale zaraz zmienię bo mam zapasowe… To tylko chwilę nam zajmie..
- No dobrze ok, poczekamy.
Po 20 minutach, mój brat zmienił koło na zapasowe.. Póżniej tylko zatrzymaliśmy się jeszcze na stacji, a po tem już tylko prosto do Wrocławia. Minęła jeszcze godzina i byliśmy już na miejscu. Tłumy już się zbierały. Akurat ustawiali sprzęt na scenie. Porzegnaliśmy się z Kamilem i poszliśmy w stronę sceny. Było już trochę ludzi ale przepchałyśmy się blisko sceny. Nagle serce zaczęło mi bić mocniej, zza kulis sceny wyłonili się chłopacy z BTR… Wszyscy zaczęli wrzeszczeć , skakać, klaskać na ich powitanie.. Ja z moją przyjaciółką także skakaliśmy ze szczęścia. Pierwszy raz zobaczyliśmy na żywo tą ekipę. Nasze upragnione marzenie w końcu spełniło się. Nie idzie opisać tej naszej radości słowami. Żeby to poczuć trzeba tam po prostu być.. Najpierw chłopacy przywitali się z publicznością.. Na sam początek koncertu: Carlos, Logan, Kendal i James zaśpiewali naszą ulubioną piosenkę „WINDOWS DOWN”. Puzniej jeszcze kolejne fajne piosenki ich zespołu. Nadszedł czas na „Worldwide”. Polegało to na tym, że każdy chłopak z BTR wybierał z pośród widowni jakąś dziewczynę, zapraszał ją na scenę do siebie. Chłopacy zaczęli rozglądać się po wrzeszczącymi dziewczynami. Logan wybrał sobie dziewczynę wysoką, o blond włosach, James wybrał sobie brunetkę, Kendal spojrzał w naszą stronę i wybrał moją przyjaciółkę, jak ja jej zazdrościłam chciałabym tam się znaleźć, ona miała szczęście. Nadeszła kolej na Carlosa, błądził oczyma po widowni, przechodził akurat koło mnie straciłam już nadzieję, że mnie wybierze… Bardzo smutno mi się zrobiło, tak bardzo chciałbym znaleźć się na scenie obok Carloska… Nagle spojrzał się na mnie, te jego słodkie oczka na mnie spojrzały, nie mogłam w to uwierzyć. Serce zaczęło mi tak bić, miałam wrażenie, że zaraz mi wyleci.. Podał mi swoją rekę i zaprosił na scenę.. Nigdy bym w to nie uwierzyła, że tak się stanie.. Kiedy wziął mnie za rękę, miałam nogi jak z waty. Zaśpiewali dla nas , to była jedna z najromantyczniejszych piosenek ich zespołu. W trakcie jej trwania chłopcy trzymali nas za dłonie i śpiewali odwróceni do nas przodem, tak jakby słowa piosenki miały do nas trafić. Było cudownie ja i moja przyjaciółka tuliliśmy się do chłopaków… Czułam się jak w siódmym niebie…Po zakończeniu koncertu dostaliśmy wejściówki dla Vipów. Udałyśmy się za kulisy do chłopaków z Big Time Rush. Tam już były dziewczyny Logana i Jamesa. Przedstawiłyśmy się. Wzięliśmy autografy od gwiazd, robiliśmy sobie z nimi zdjęcia. Z racji tego, że była zima , Carlos i Kendal zaprosili nas na lodowisko. Kompletnie nie umiałam jeździć na łyżwach, ale zgodziłam się, bo chciałam dużej pobyć z Carlosem, by lepiej go poznać. Ola bardzo dobrze umiała jeździć na łyżwach, bo chodziła w zeszłym roku na kursy łyżwiarskie. Pojechaliśmy na lodowisko. Przebraliśmy się w łyżwy i ruszyliśmy w stronę lodu. Później okazało się że Kendal nie umie jeździć na łyżwach. Ola ciągle musiała go trzymać by się nie przewrócił. Dzięki temu bardzo się do siebie zbliżyli. Ola trzymała go za rękę, a Kendall przytulał się do niej. Ja jeździłam jak jakaś łamaga, Carlos umiał świetnie. W pewnej chwili nogi mi się poplątały i upadłam na Carlosa. To było dziwne leżałam na nim i patrzyliśmy sobie w oczy.. Nagle brunet dał mi causa w policzek, a po pewnej chwili zaczął się śmiać….
-Dlaczego się śmiejesz? - spytałam oburzona
-Upadłaś na mnie i nie mogę wstać. - powiedział nadal się śmiejąc
-Przepraszam …. - powiedziałam i wstałam z chłopaka
-Ty nie umiesz jeździć ?
- Nie ale nie chciałam tego mówić wcześniej, bo chciałam Cię lepiej poznać.
- Aaaaaaaaa… no to Cię usprawiedliwia.
- Chodzmy już, zrobiło się późno ….
-No dobrze..
Poszliśmy po Olę i Kendala i udaliśmy się do samochodu…
-Gdzie mamy was odwieźć? - spytał blondyn
- Do hotelu, który znajduje się na ulicy Orła Białego w centrum miasta.
Po chwili byliśmy już przed hotelem.
-To już tutaj..
-Dziękujemy wam. To był najfajniejszy dzień, bo mogłyśmy was poznać.
-Poczekajcie… Miały byście ochotę wybrać się jutro z nami do jakiegoś klubu?
- No dobrze czemu nie..
-Przyjedziemy po was o 20:00.. Pasuje wam?
-Tak
-No to do jutra.!
Pożegnaliśmy się z chłopakami i weszliśmy do hotelu.. Zamówiliśmy pokój i poszliśmy do niego… Był bardzo piękny.. Był koloru fioletowego, na środku stała kanapa i dwa fotele, na ścianie wisiał wielki telewizor, w łazience była jacuzzi….. Rozpakowałyśmy swoje rzeczy i poszliśmy spać, bo było już bardzo późno. A jutrzejszy dzień zapowiadał się bardzo fajnie… Spędzimy go z chłopakami, i na dodatek najprzystojniejszymi na świecie.
- Ola obudz się za chwilę będzie śniadanie na dole w restauracji..
- Dobrze już wstaję.
Zeszliśmy na dół, zjedliśmy śniadanie ubrałyśmy się w coś luźnego i poszliśmy na miasto.. Chodziliśmy po sklepach, następnie poszliśmy do restauracji na lunch i udaliśmy się do pokoju. Ola poszła się kąpać, a ja wzięłam swojego laptopa i na blogu napisałam o spotkaniu z zespołem Big Time Rush… Pod spodem za jakieś 20 min. Były już komentarze… Rusherki bardzo nam zazdrościły… Gdy Ola się wykąpała poszliśmy się szykować, gdyż za godzinę mieli po nas przyjechać chłopaki. Uszykowaliśmy się, zrobiliśmy makijaż, przez okno Ola zauważyła, że chłopaki już na nas czekają..
Poszliśmy do nich, przywitaliśmy się z nimi i pojechaliśmy do klubu. Na imprezie było super, tańczyliśmy ze sobą cały wieczór.. Trzymaliśmy się za ręce i patrzyliśmy głęboko w oczy… Kendal z Olą cały czas przytulali się do siebie…W pewnej chwili Carlos szepnął mi na ucho byśmy wyszli na zewnątrz. Usiedliśmy na ławce i zaczęliśmy rozmawiać najpierw o zespole Big Time Rush .Powiedział mi też o swoich nie udanych związkach, wzruszyło mnie to, bo taki przystojny i inteligentny chłopak tak dużo razy był upokorzony przez dziewczyny… Nie miałam pojęcia, że to może spotkać takiego gościa, ale teraz wiem, że to możliwe.. Rozmawialiśmy ze 3 godziny ..
- Julka..? - spytał po chwili milczenia
- Tak.
- Od samego początku mi się spodobałaś , już wtedy na koncercie wiedziałem że jesteś wyjątkowa , ale kiedy na lodowisku upadliśmy i spojżeliśmy sobie w oczy to poczułem że czuję do ciebie coś więcej niż tylko przyjaźń.. - powiedział trzymając rękę na moim policzku
- Yyy.. ja.. nie wiem co powiedzieć.. - powiedziałam trochę zaszokowana
- Może to dziwnie zabrzmi , bo znamy się od niedawna , ale chciałabyś zostać moją dziewczyną..? - spytał czekając na moją reakcję jednak ja nic nie odpowiedziałam tylko go pocałowałam.
- Czyli to ma znaczyć,że tak..? - spytał
- Tak , jak najbardziej ... - powiedziałam i ponownie złączyliśmy się w pocałunku... Tego dnia nie zapomnę chyba do końca życia..!
***** Perspektywa Oli ******
Chłopaki zaproponowali wypad na lodowisko. Było wspaniale! Ja umiałam jeździć , ale Kendall niezabardzo.. Ciągle się wywracał , co wywoływało u mnie niekontrolowany śmiech.
Za którymś razem jego przewrotu powiedziałam podając mu rękę :
- Chodź Ci pomogę , bo jeszcze coś sobie zrobisz..
- Nie , no dzięki poradzę sobie.. - powiedział wstając.. Jak ja lubię takich nieśmiałych chłopaków..!! :D
-Oj tam , oj tam no chodź nie gryzę... :D - powiedziałam poruszając brwiami , na co on tylko się zaśmiał. Więc podeszłam do niego , stanęłam do niego tyłem , położyłam jego ręce na mojej talii i powoli zaczęłam jechać , a Kends bardziej się do mnie przybliżył.. Nie powiem że strasznie mi się to podobało , ba marzyłam o takiej chwili.! Kątem oka zauważyłam że Julia też się nieźle bawi z Carlitem. Potem Kendall i Carlos zawieźli nas do Hotelu i zasnęłyśmy czekając na jutrzejszy dzień. Następnego dnia od rana poszłyśmy sobie na miasto do sklepów , fryziera itp. Po powrocie do domu przebrałyśmy się i kiedy chłopacy po nas przyjechali , pojechaliśmy na imprezę . Latynos od razu porwał Julię do tańca natomiast my usiadliśmy do stolika. Kendall był jakiś taki zdenerwowany więc spytałam :
- Kendall stało się coś..?
- Co.? A nie.. , ale przepraszam cię na chwilkę.. - powiedział i pobiegł do Jamesa który bawił się z jakąś laską. James coś mu mówił i pokazywał ręką na mnie , nie dało sie tego nie zaówarzyć , jednak udawałam że tego nie widzę . Po chwili blondyn już był przy mnie , wziął mnie za rękę i pociągnął na parkiet. Nic nie mówiąc zaczęliśmy tańczyć , najpierw do jakiejś szybkiej piosenki , lecz potem w głośnikach rozbrzmiała wolna piosenka. Chłopak położył ręce na mojej talii, ja natomiast splotłam je na jego szyji. Kendall cały czas błądził gdzieś wzrokiem po sali , unikał mojego wzroku.. Więc ręką skierowałam jego głowę w moją stronę , tak aby nasze spojżenia się spotkały. Kiedy spojżał mi w oczy uśmiechnęłam się do niego , a on odwzajemnił. Nadal nic nie mówiąc po prostu przytuliłam się do niego. On też nieśmiało , ale jednak odwzajemnił. Kiedy się od siebie oderwaliśmy spojżeliśmy sobie głęboko w oczy i jego twarz zaczęła się powoli , już pochwili czułam jego wargi na swojich... Myślałam że zaraz zemdleję..
- Olka, słuchaj wiem że jestem nieśmiały , no ale wkońcu muszę to przezwyciężyć więc ja sie... no ... zakochałem się w tobie.. - powiedział , kiedy się od siebie odklejiliśmy
- Ja w tobie też..
- Serio? Naprawdę.. ? Nawet nie wiesz jak się cieszę - powiedział i obrucił nas wokół własnej osi. - To chciałabyś zostać moją dziewczyną ?
- Oczywiscie.. O niczym innym nie marzę.. :) - powiedziałam i znowu się pocałowaliśmy




I tak właśnie zostałyśmy dziewczynami chłopaków z Big Time Rush. A jak będzie wyglądać nasza przyszłość..? Sama tego nie wiem , ale jsetem pewna że nasza miłość będzie trwać nadal.. aż na wieki , wieków..


___________________________________________________________________
Hej moje kochane Rusherki..! No więc to jest jednorazówka mojej BFF Agnieszki <3 .
Ja jestem tylko pomysłodawczynią, no i jeszcze napisałam końcówkę , ale jednorazówka po całości jest Agi. Mi się strasznie podoba , myślę że nie spieprzyłam Ci jej.. no i to na tyle czekamy na wasze komentarze.. ! Pozdrawiam Aśka :*




10 komentarzy:

  1. No suuuuuuuuuuuuuuper ta jednorazówka wam wyszła! Końcówka baaardzo romantycznie ci wyszła ^^ Myślę że częściej powinnyście pisać takie jednorazówki :D Czekam nn :***

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak moja. Ale tą końcówkę bardzo fajnie napisałaś Asiu.. :-*, Dziękuję jesteś kochana.... <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no, jednorazówka świetna. Kendal taki nieśmiały, ale jednak się odważył :* Świetne po prostu świetne, aż nie wiem co napisać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta jednorazówka jest fantastyczna!!!
    Kendall był słitaśny!!!! ♥Awwww
    Czekam na więcej takich!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki niesamowity zbieg okoliczności! Moja przyjaciółka (również Aga :D) też napisała jednorazówkę (specjalnie dla mnie) o tym, jak pojechałam z nią i dwiema innymi przyjaciółkami na koncert BTR! A ta jest świetna. Pomarzyć zawsze można, prawda? Chociaż mam nadzieję, że jedno się spełni - BIG TIME RUSH PRZYJADĄ DO POLSKI!! Już w razie czego odłożyłam kasę na bilet xD Czekam na kolejne jednorazówki ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha Pauliisiia, ja też już odłożyłam, w razie czego (bo nie wiadomo ile może kosztować) zbieram dalej xD Jednorazówka super słodka i czekam na nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Oł maj gasz! Żeby to wszystko było na prawdę! Do Wrocławia mam około 1,5 godz. drogi! Co mi tam! Będę błagała mamę , żeby mnie puściła i jak coś pojadę<333 Kij w oko ile bd kosztować :D Hahaha!^^ Jejqu! Zarypista jednorazówka! ;33 Serio bardzo fajnie się czyta i w ogóle ;3 Świetny miałaś pomysł ;3 Czekam na rozdział i PLIS o więcej takich :3 Ale , żeby to było praawdą... o.O<33 A bym się cieszyła ;D Ja tam pasuję do opisu dziewyczny Logana, ale jednak wolę Jamesa ;D hahaha ^^ Loganem nie pogardzę <3 Też szekszi dupa ! Hahah dobra odbija mi od tej jednorazówki! <3 Bosko! <33

    OdpowiedzUsuń
  8. To było takie słodkie! <33 Ojej, bo się rozpłynę. :D Mam nadzieję, że szybko napiszesz kolejną jednorazówkę. Czeeeekam <33

    OdpowiedzUsuń
  9. Jednorazóweczka superowa ^^ Ale trochę malutkie literki i ja okularnica jedna mało co widziałam xD

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię ten zespół. Najbardziej lubię Logana. Kocham BTR

    OdpowiedzUsuń