Dzisiaj dla odmiany jednorazóweczka :D
_________________________________________________________________
-Hej!
Julia, obudź się! Szybko…! - powiedziała moja BFF
-Hej!
Ola co się stało? - spytałam zaspana
-Big
Time Rush przyjżdza do Polski! Będzie ich koncert…!
-Co
do POLSKI?
-TAK..!
Zobacz na ich stronie to pisze.
Pośpiesznym
ruchem wzięłam laptopa i wpisałam adres ich strony.. Zamurowało
mnie, myślałam, że Ola mnie wkręca..
-Nie
mogę w to uwierzyć!! A w jakim mieście będą występywać?
-We
Wrocławiu, w sobotę o 20:00 rozpoczyna się koncert.
-Jak
byśmy byli na tym koncercie to nasze marzenie by się spełniło…
-O
Boże..! jak ja się cieszę…!!
Skakałyśmy
jak oszalałe z radości….!!!! Cieszyłyśmy się jak małe
dzieci..!!
-Tylko
jest jeden problem..! - powiedziałam
-Jaki??
-Kto
nas tam zawiezie?
-Musimy
coś wymyślić…Może poproszę brata.?
-Byłoby
wspaniale..
Po
rozmowie z Olą, poszłam do łazienki, ubrałam się w coś
wygodnego i zamówiłam taksówkę… Po chwili byłam już u brata.
-Cześć
Kamil - powiedziałam witając się z bratem i weszłam do jego
mieszkania
-Cześć
Julia
-Mam
do Ciebie sprawę..
-Ale
ja teraz muszę jechać, bo mam dzisiaj rozmowę w sprawie pracy..
-
Ooo..! Nic nie mówiłeś.
-Dzisiaj
dostałem telefon że mam się wstawić do biura. Przepraszam siostra
ale już muszę jechać..
-Proszę
wysłuchaj mnie chociaż przez 5 min.. Plisss.. - powiedziałam i
zrobiłam minę proszącego szczeniaczka
-No
dobrze jaką masz sprawę, ale pośpiesz się???
-Pamiętasz
moją przyjaciółkę Olę..
-A
tak pamiętam.. Taka ładna. Ciemne włosy i te jej śliczne oczy…
-Ej…
Czyżby…. Właśnie chciałeś powiedzieć ,że moja przyjaciółka
Ci się podoba.?
-Dobra,
dobra chciałaś mi coś powiedzieć..
-
No więc razem z nią kochamy zespół Big Time Rush , a rano
dowiedziałam się od Niej, że zagrają we Wrocławiu koncert…
-No
i w czym problem..??
-Chciałabym
Cię poprosić byś nas zawiózł na ten koncert..
-A
kiedy on się odbędzie?
-W
sobotę, o godzinie 20:00, na rynku.
-No
dobrze … Zawiozę was.
-Kochany
jesteś braciszku.. Dziękuję..!
-Teraz
już muszę jechać.
-Dobrze,
nie zatrzymuje Cię już więcej.
-Trzymam
kciuki. Pa - powiedziałam i wyszłam z mieszkania
-Dzięki
przydadzą mi się.. Pa
Po
rozmowie z bratem byłam bardzo szczęśliwa… Nie mogłam się
doczekać kiedy powiem to Oli, więc jak najszybciej jak to było
możliwe wróciłam do domu i pobiegłam do pokoju mojej BFF…
-I
jak Julia, co twój brat powiedział?? Zawiezie nas na koncert??
-Jak
przyjechałam do niego to się bardzo śpieszył, bo jechał na
rozmowę w sprawie pracy, ale udało mi się z nim porozmawiać……
ZGODZIŁ SIĘ…….!!!!! BĘDZIEMY NA KONCERCIE BIG TIME RUSH…!!!!!
-Jak
ja się cieszę…!!!! Nie mogę w to uwierzyć, że będziemy ich
widzieć na żywo…!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rozmawialiśmy
prawie całą noc. Nie mogłyśmy w to uwierzyć, że w sobotę
zobaczymy ich, a może nawet dostaniemy autografy…. Marzyliśmy
nawet jak by to mogło wyglądać, ja by nas zaprosili na scenę do
siebie…
Next
Day…
Koncert
już jutro, więc pomyślałam, żeby wybrać się na zakupy i kupić
coś sobie ładnego na ten wieczór.. Gdy wstałam rano, szybko
pobiegłam do pokoju Oli by jej to zaproponować…
-Hej
Olka wstawaj już jest południe…
-Hej!
aah… Już wstaję……. - powiedziała brunetka leniwie wstając
z łóżka
-To
ja idę na dół.Zrobić Ci kawę???
-Tak,
może kawa postawi mnie na nogi..
Poszłam
do kuchni i wstawiłam na kawę… Po chwili Ola już zeszła na
dół..
-Masz
jakieś plany na dzisiejszy dzień? - spytałam podając jej kawę
-Nie…
Znając życie będę się nudziła. A dlaczego pytasz??
-Tak
sobie pomyślałam… Może wybierzemy się na jakieś zakupy????
-Dobry
Pomysł…! Nie mam jeszcze kreacji na koncert..
-No
właśnie ja też nie…
-Włączę
tv może coś ciekawego będzie.. - powiedziałam po chwili
-Ok
! Zaraz do Ciebie dołączę tylko dopiję kawę..
Poszłam
do pokoju obok, usiadłam na kanapie i włączyłam telewizję..
Włączyłam program, na którym właśnie leciała piosenka BTR..
Podgłośniłam głośniki i zaczęłam jak wariatka tańczyć i
śpiewać.. Później dołączyła się do mnie również Ola…
Leciała nasza ulubiona piosenka „Windows Down”.... Skakaliśmy
z kanapy na fotel, wygłupialiśmy się przez całą piosenkę..
Potem przekąsiliśmy coś na szybko i taksówką pojechałyśmy do
największej galerii w mieście.. Prawie przez 4 godziny chodziliśmy
po sklepach.., w końcu i ja i moja przyjaciółka kupiliśmy sobie
sukienki na koncert…. Po powrocie do domu przebrałyśmy się w
nasze kreacje, by zobaczyć jak wyglądamy… Miałyśmy prześliczne
sukienki, no i oczywiście szpilki… Po tak świetnie udanym dniu
położyliśmy się spać…
Next
Day
Sobota.
To już dzisiaj, spełnij się nasze marzenie… Za parę godzin
będziemy blisko chłopaków z Big Time Rush. Chyba każda rusherka
marzy o tym by zobaczyć tą zajebistą czwórkę na żywo…
Przyjezdzają do Polski pierwszy raz, na pewno będzie tłum fanek,
a może nawet fanów tego zespołu.. Osobiście najbardziej mi się
podoba Carlos, moim zdaniem jest słodki.. Bardzo chciałabym mieć
takiego chłopaka… Ale czy to możliwe..? Na pewno nie, on pewnie
nawet na mnie nie spojrzy…No ale zobaczymy co się wydarzy dalej…
Pobiegłam
do pokoju Oli, by ją obudzić..
-Ola
wstawaj!!
-Już
wstaję!! Nie mogę się doczekać koncertu…!!
-Ja
też..! Pomyśleć, że o 20:00 będziemy już się bawić na
koncercie..
-Nom..
To będzie moja najlepsza impreza na jakiej byłam.. Tak przeczuwam..
-
Ja też tak myślę.. Na pewno będziemy się super bawić…
-
Przy ich piosenkach nie idzie inaczej, na pewno będziemy wrzeszczeć,
skakać, no i oczywiście śpiewać….
-
Ja jak ich zobaczę to chyba ze szczęścia zawału dostanę…
hahaha…!!!
-
haha…! Kendal Cię uratuje…. - powiedziałam szturchając
brunetkę w ramię
-No
dobrze koniec tych żartów… Zadzwonię do Kamila i zapytam się
czy dostał pracę…
-
Ok.. I potwierdz czy na pewno nas zawiezie…
Rozmowa
telefoniczna*
-Halo!
Cześć Kamil
-Cześć
Julia.. Już kupiłyście sobie sukienki???
-Tak,
wczoraj byliśmy na zakupach w największej galerii w mieście..
-Ooo…
Czyli udane zakupy..?
-Tak
udane, chdziliśmy chyba z 4 godziny po sklepach ale było warto..
Mamy świetne sukienki i szpilki..
-No
to się ciesze…
-A
jak tam dostałeś pracę?
-Tak
od razu powiedzieli mi, że mnie przyjmują. Nie musiałem czekać na
telefon od biura.
-No
to fajnie!
-Zawieziesz
nas tak?
-Tak!
A o której mam u Was być?
-No
tak o 16:00, bo długa droga przed nami i musimy być z Olą
pierwsze na rynku.
-Ok
no to szykujcie się … Na razie
-Pa
-Powiedziałam
mu że ma po nas przyjechać o 16:00, musimy przecież mieć czas na
uszykowanie się…. No i musimy być pierwsze na koncercie… -
powiedziałam i razem z Olką poszłyśmy na śniadanie
Po
zjedzeniu kanapek pojechaliśmy do pobliskiego salonu urody.. Tam
fryzjerka dobrała nam fryzury odpowiednie na tą okazję, zrobiła
makijaż i paznokcie.. Pojechaliśmy do domu by ubrać się w
wcześniej kupione sukienki i szpilki.. Zbliżała się już 16:00,
usłyszałam dzwonek do drzwi, to był mój brat.
-Cześć
dziewczyny..! Gotowe już do wyjazdu?
-Tak,
tak poczekaj tylko zawołam Olę.
-Ola
przyjechał już mój brat!!!
-Już
schodzę..
-
Jak wy ślicznie wyglądacie.. - powiedział mój brat , śliniąc
się na widok Olki
-Dzięki
Wsiedliśmy
do samochodu i ruszyliśmy w drogę.. Byłyśmy tak podekscytowane,
że ciągle, całą drogę gadałyśmy tylko o tych czterech
chłopakach z Big Time Rush… Nagle nasze auto zatrzymało się..
-Kamil
co jest?, co się stało ? Dlaczego stoimy?
-
Obawiam się, że nie mam w kole powietrza.
-
Co? Jak my teraz dojedziemy?
-
Spokojnie.! Zaraz wyjdę i zobaczę co się da zrobić.. - powiedział
i wyszedł
-
To jednak koło się przebiło, ale zaraz zmienię bo mam zapasowe…
To tylko chwilę nam zajmie..
-
No dobrze ok, poczekamy.
Po
20 minutach, mój brat zmienił koło na zapasowe.. Póżniej tylko
zatrzymaliśmy się jeszcze na stacji, a po tem już tylko prosto do
Wrocławia. Minęła jeszcze godzina i byliśmy już na miejscu.
Tłumy już się zbierały. Akurat ustawiali sprzęt na scenie.
Porzegnaliśmy się z Kamilem i poszliśmy w stronę sceny. Było już
trochę ludzi ale przepchałyśmy się blisko sceny. Nagle serce
zaczęło mi bić mocniej, zza kulis sceny wyłonili się chłopacy z
BTR… Wszyscy zaczęli wrzeszczeć , skakać, klaskać na ich
powitanie.. Ja z moją przyjaciółką także skakaliśmy ze
szczęścia. Pierwszy raz zobaczyliśmy na żywo tą ekipę. Nasze
upragnione marzenie w końcu spełniło się. Nie idzie opisać tej
naszej radości słowami. Żeby to poczuć trzeba tam po prostu
być.. Najpierw chłopacy przywitali się z publicznością.. Na sam
początek koncertu: Carlos, Logan, Kendal i James zaśpiewali naszą
ulubioną piosenkę „WINDOWS DOWN”. Puzniej jeszcze kolejne fajne
piosenki ich zespołu. Nadszedł czas na „Worldwide”. Polegało
to na tym, że każdy chłopak z BTR wybierał z pośród widowni
jakąś dziewczynę, zapraszał ją na scenę do siebie. Chłopacy
zaczęli rozglądać się po wrzeszczącymi dziewczynami. Logan
wybrał sobie dziewczynę wysoką, o blond włosach, James wybrał
sobie brunetkę, Kendal spojrzał w naszą stronę i wybrał moją
przyjaciółkę, jak ja jej zazdrościłam chciałabym tam się
znaleźć, ona miała szczęście. Nadeszła kolej na Carlosa,
błądził oczyma po widowni, przechodził akurat koło mnie
straciłam już nadzieję, że mnie wybierze… Bardzo smutno mi się
zrobiło, tak bardzo chciałbym znaleźć się na scenie obok
Carloska… Nagle spojrzał się na mnie, te jego słodkie oczka na
mnie spojrzały, nie mogłam w to uwierzyć. Serce zaczęło mi tak
bić, miałam wrażenie, że zaraz mi wyleci.. Podał mi swoją rekę
i zaprosił na scenę.. Nigdy bym w to nie uwierzyła, że tak się
stanie.. Kiedy wziął mnie za rękę, miałam nogi jak z waty.
Zaśpiewali dla nas , to była jedna z najromantyczniejszych piosenek
ich zespołu. W trakcie jej trwania chłopcy trzymali nas za dłonie
i śpiewali odwróceni do nas przodem, tak jakby słowa piosenki
miały do nas trafić. Było cudownie ja i moja przyjaciółka
tuliliśmy się do chłopaków… Czułam się jak w siódmym
niebie…Po zakończeniu koncertu dostaliśmy wejściówki dla Vipów.
Udałyśmy się za kulisy do chłopaków z Big Time Rush. Tam już
były dziewczyny Logana i Jamesa. Przedstawiłyśmy się. Wzięliśmy
autografy od gwiazd, robiliśmy sobie z nimi zdjęcia. Z racji tego,
że była zima , Carlos i Kendal zaprosili nas na lodowisko.
Kompletnie nie umiałam jeździć na łyżwach, ale zgodziłam się,
bo chciałam dużej pobyć z Carlosem, by lepiej go poznać. Ola
bardzo dobrze umiała jeździć na łyżwach, bo chodziła w zeszłym
roku na kursy łyżwiarskie. Pojechaliśmy na lodowisko. Przebraliśmy
się w łyżwy i ruszyliśmy w stronę lodu. Później okazało się że
Kendal nie umie jeździć na łyżwach. Ola ciągle musiała go
trzymać by się nie przewrócił. Dzięki temu bardzo się do siebie
zbliżyli. Ola trzymała go za rękę, a Kendall przytulał się do
niej. Ja jeździłam jak jakaś łamaga, Carlos umiał świetnie. W
pewnej chwili nogi mi się poplątały i upadłam na Carlosa. To
było dziwne leżałam na nim i patrzyliśmy sobie w oczy.. Nagle
brunet dał mi causa w policzek, a po pewnej chwili zaczął się
śmiać….
-Dlaczego
się śmiejesz? - spytałam oburzona
-Upadłaś
na mnie i nie mogę wstać. - powiedział nadal się śmiejąc
-Przepraszam
…. - powiedziałam i wstałam z chłopaka
-Ty
nie umiesz jeździć ?
-
Nie ale nie chciałam tego mówić wcześniej, bo chciałam Cię
lepiej poznać.
-
Aaaaaaaaa… no to Cię usprawiedliwia.
-
Chodzmy już, zrobiło się późno ….
-No
dobrze..
Poszliśmy
po Olę i Kendala i udaliśmy się do samochodu…
-Gdzie
mamy was odwieźć? - spytał blondyn
-
Do hotelu, który znajduje się na ulicy Orła Białego w centrum
miasta.
Po
chwili byliśmy już przed hotelem.
-To
już tutaj..
-Dziękujemy
wam. To był najfajniejszy dzień, bo mogłyśmy was poznać.
-Poczekajcie…
Miały byście ochotę wybrać się jutro z nami do jakiegoś klubu?
-
No dobrze czemu nie..
-Przyjedziemy
po was o 20:00.. Pasuje wam?
-Tak
-No
to do jutra.!
Pożegnaliśmy
się z chłopakami i weszliśmy do hotelu.. Zamówiliśmy pokój i
poszliśmy do niego… Był bardzo piękny.. Był koloru fioletowego,
na środku stała kanapa i dwa fotele, na ścianie wisiał wielki
telewizor, w łazience była jacuzzi….. Rozpakowałyśmy swoje
rzeczy i poszliśmy spać, bo było już bardzo późno. A jutrzejszy
dzień zapowiadał się bardzo fajnie… Spędzimy go z chłopakami,
i na dodatek najprzystojniejszymi na świecie.
-
Ola obudz się za chwilę będzie śniadanie na dole w restauracji..
-
Dobrze już wstaję.
Zeszliśmy
na dół, zjedliśmy śniadanie ubrałyśmy się w coś luźnego i
poszliśmy na miasto.. Chodziliśmy po sklepach, następnie poszliśmy
do restauracji na lunch i udaliśmy się do pokoju. Ola poszła się
kąpać, a ja wzięłam swojego laptopa i na blogu napisałam o
spotkaniu z zespołem Big Time Rush… Pod spodem za jakieś 20 min.
Były już komentarze… Rusherki bardzo nam zazdrościły… Gdy
Ola się wykąpała poszliśmy się szykować, gdyż za godzinę
mieli po nas przyjechać chłopaki. Uszykowaliśmy się, zrobiliśmy
makijaż, przez okno Ola zauważyła, że chłopaki już na nas
czekają..
Poszliśmy
do nich, przywitaliśmy się z nimi i pojechaliśmy do klubu. Na
imprezie było super, tańczyliśmy ze sobą cały wieczór..
Trzymaliśmy się za ręce i patrzyliśmy głęboko w oczy… Kendal
z Olą cały czas przytulali się do siebie…W pewnej chwili Carlos
szepnął mi na ucho byśmy wyszli na zewnątrz. Usiedliśmy na ławce
i zaczęliśmy rozmawiać najpierw o zespole Big Time Rush .Powiedział
mi też o swoich nie udanych związkach, wzruszyło mnie to, bo taki
przystojny i inteligentny chłopak tak dużo razy był upokorzony
przez dziewczyny… Nie miałam pojęcia, że to może spotkać
takiego gościa, ale teraz wiem, że to możliwe.. Rozmawialiśmy ze
3 godziny ..
-
Julka..? - spytał po chwili milczenia
-
Tak.
-
Od samego początku mi się spodobałaś , już wtedy na koncercie
wiedziałem że jesteś wyjątkowa , ale kiedy na lodowisku upadliśmy
i spojżeliśmy sobie w oczy to poczułem że czuję do ciebie coś
więcej niż tylko przyjaźń.. - powiedział trzymając rękę na
moim policzku
-
Yyy.. ja.. nie wiem co powiedzieć.. - powiedziałam trochę
zaszokowana
-
Może to dziwnie zabrzmi , bo znamy się od niedawna , ale chciałabyś
zostać moją dziewczyną..? - spytał czekając na moją reakcję
jednak ja nic nie odpowiedziałam tylko go pocałowałam.
-
Czyli to ma znaczyć,że tak..? - spytał
-
Tak , jak najbardziej ... - powiedziałam i ponownie złączyliśmy
się w pocałunku... Tego dnia nie zapomnę chyba do końca życia..!
*****
Perspektywa Oli ******
Chłopaki
zaproponowali wypad na lodowisko. Było wspaniale! Ja umiałam
jeździć , ale Kendall niezabardzo.. Ciągle się wywracał , co
wywoływało u mnie niekontrolowany śmiech.
Za
którymś razem jego przewrotu powiedziałam podając mu rękę :
-
Chodź Ci pomogę , bo jeszcze coś sobie zrobisz..
-
Nie , no dzięki poradzę sobie.. - powiedział wstając.. Jak ja
lubię takich nieśmiałych chłopaków..!! :D
-Oj
tam , oj tam no chodź nie gryzę... :D - powiedziałam poruszając
brwiami , na co on tylko się zaśmiał. Więc podeszłam do niego ,
stanęłam do niego tyłem , położyłam jego ręce na mojej talii i
powoli zaczęłam jechać , a Kends bardziej się do mnie
przybliżył.. Nie powiem że strasznie mi się to podobało , ba
marzyłam o takiej chwili.! Kątem oka zauważyłam że Julia też
się nieźle bawi z Carlitem. Potem Kendall i Carlos zawieźli nas do
Hotelu i zasnęłyśmy czekając na jutrzejszy dzień. Następnego
dnia od rana poszłyśmy sobie na miasto do sklepów , fryziera itp.
Po powrocie do domu przebrałyśmy się i kiedy chłopacy po nas
przyjechali , pojechaliśmy na imprezę . Latynos od razu porwał
Julię do tańca natomiast my usiadliśmy do stolika. Kendall był
jakiś taki zdenerwowany więc spytałam :
-
Kendall stało się coś..?
-
Co.? A nie.. , ale przepraszam cię na chwilkę.. - powiedział i
pobiegł do Jamesa który bawił się z jakąś laską. James coś
mu mówił i pokazywał ręką na mnie , nie dało sie tego nie
zaówarzyć , jednak udawałam że tego nie widzę . Po chwili
blondyn już był przy mnie , wziął mnie za rękę i pociągnął
na parkiet. Nic nie mówiąc zaczęliśmy tańczyć , najpierw do
jakiejś szybkiej piosenki , lecz potem w głośnikach rozbrzmiała
wolna piosenka. Chłopak położył ręce na mojej talii, ja
natomiast splotłam je na jego szyji. Kendall cały czas błądził
gdzieś wzrokiem po sali , unikał mojego wzroku.. Więc ręką
skierowałam jego głowę w moją stronę , tak aby nasze spojżenia
się spotkały. Kiedy spojżał mi w oczy uśmiechnęłam się do
niego , a on odwzajemnił. Nadal nic nie mówiąc po prostu
przytuliłam się do niego. On też nieśmiało , ale jednak
odwzajemnił. Kiedy się od siebie oderwaliśmy spojżeliśmy sobie
głęboko w oczy i jego twarz zaczęła się powoli , już pochwili
czułam jego wargi na swojich... Myślałam że zaraz zemdleję..
-
Olka, słuchaj wiem że jestem nieśmiały , no ale wkońcu muszę to
przezwyciężyć więc ja sie... no ... zakochałem się w tobie.. -
powiedział , kiedy się od siebie odklejiliśmy
-
Ja w tobie też..
-
Serio? Naprawdę.. ? Nawet nie wiesz jak się cieszę - powiedział
i obrucił nas wokół własnej osi. - To chciałabyś zostać moją
dziewczyną ?
-
Oczywiscie.. O niczym innym nie marzę.. :) - powiedziałam i znowu
się pocałowaliśmy
I
tak właśnie zostałyśmy dziewczynami chłopaków z Big Time Rush.
A jak będzie wyglądać nasza przyszłość..? Sama tego nie wiem ,
ale jsetem pewna że nasza miłość będzie trwać nadal.. aż na
wieki , wieków..
___________________________________________________________________
Hej
moje kochane Rusherki..! No więc to jest jednorazówka mojej BFF
Agnieszki <3 .
Ja
jestem tylko pomysłodawczynią, no i jeszcze napisałam końcówkę
, ale jednorazówka po całości jest Agi. Mi się strasznie podoba ,
myślę że nie spieprzyłam Ci jej.. no i to na tyle czekamy na wasze
komentarze.. ! Pozdrawiam Aśka :*