-Cześć
Natalko.. - powiedział Paweł(dop.aut. kuzyn Nath , z którym nie widziała się od
lat, gdyż przeprowadził się z rodzicami do Warszawy)
-
Pawełek..? Co ty tutaj robisz..? - powiedziałam zdziwiona , wstając
-
Pff.. no wiesz to tak witasz swojego ulubionego kuzyna..?
- Oj
tam , oj tam no chodź tu.. - powiedziałam przytulając chłopaka , który
oczywiście odwzajemnił
-Przejdziemy
się..? - spytał
-Jasne..
- powiedziałam i poszliśmy
-No
więc opowiadaj jak tam życie w " wielkim mieście"..?
-
Powiem Ci że nawet dobrze.. a jak tobie się życie układa? hmm..? Bo słyszałem ,
że Ci się powodzi.. :D - powiedział i poruszał znacząco brwiami
-Heh..
No tak, jak widać nie da się ukryć... :)
A co cię tu sprowadza..?
- A
co już kuzynki nie mogę odwiedzić? - powiedział i poczochrał mi włosy
-Oj
Pawełek , za dobrze cię znam.. zawsze
masz jakiś interes. No więc..?
- Ok
, przyjechałem tu żeby Ci zaproponować współpracę..
- Co
masz na myśli..?
-
Chciałbym być twoim menagerem, oczywiście jeśli się zgodzisz.
-No
jasne , że się zgodzę się.. ale ty się znasz w ogóle na tym..?
-Pff..
kpisz ze mnie? Oczywiście że tak.. ukończyłem wszystkie potrzebne szkoły.. no i
teraz potrzebuję kogoś takiego jak ty..?
-
Aha.. O a przy okazji może zechciałbyś także menagerem mojej przyjaciółki..?
-
Pewnie , a kim ona jest..?
-
Jest modelką i ma na imię Julia..
-
Dobra zgadzam się.:) To idź się spakuj i jedziemy do mnie..
-
Zaraz, zaraz jak to do ciebie..?
- A
co chciałaś robić karierę w tej
wiosce..? - zapytał sarkastycznie
- No
nie.. ok to choć.. - powiedziałam , wzięłam chłopaka za rękę i pobiegłam do
domu.
Paweł
rzecz jasna pomógł mi się spakować , moja mama oczywiście marudziła że niedawno
przyjechałam a już wyjeżdrzam , a babcia naszykowała różnych przetworów itp.
dla rodziców Pawła. Gdzieś po jakiejś godzinie gotowi wsiadliśmy do samochodu.
-
Czekaj a ta twoja przyjaciółka musiałaby z nami jechać.. - powiedział Paweł
zapalając silnik
-
Masz rację , to jedźmy do niej..
Kilka
minut później byliśmy już na miejscu . Wysiadłam z auta i udałam się do domu
mojej BFF. Weszłam do kuchni gdzie
właśnie Juli mama gotowała obiad.
-Dzień
Dobry Pani jest Julia..?
- O
Dzień Dobry Natalko , tak jest w swoim pokoju. A może ty mi powiesz co tam się
stało w tym Los Angeles...?
-Yyy..
nie rozumiem.. a co się miało stać..?
-Od
waszego przyjazdu Julia nie wychodzi z pokoju , cały czas płacze no i nie chce
mi nic powiedzieć..
- To
ja pójdę do niej może mi coś powie.. - powiedziałam i poszłam do Juli. Weszłam
do pokoju brunetka siedziała na łóżku, była cała zapłakana.
-
Boże , Julka co się stało...? - nic mi nie odpowiedziała , tylko się we mnie
wtuliła
-No..
bo..no bo.. - wydukała w końcu
- No
bo co..? Pokłóciłaś się z Carlosem?
-
Tak.. - powiedziała i zaczęła jeszcze bardziej płakać , potem kiedy się już
trochę uspokojiła opowiedziała mi o tym wszystkim.
- Ale
słuchaj on był jednak pod wpływem alkoholu..
-
Usprawiedliwiasz go..?
- No
nie , ale przecież musicie to między sobą wyjaśnić..
- Nie
, nie chcę mieć z nim już nic wspólnego..!!!
-Ok ,
porozmawiamy o tym później.. a teraz bierz walizki i w drogę..
- A
gdzie jedziemy..?
- Do
Warszawy..!
-Aha..
Zaraz co..?
-
Będziemy robić karierę i mieszkać w Warszawie razem z mojim kuzynem Pawłem ,
który będzie także naszym menagerem.. -
wyjaśniłam , a Julia nic nie mówiąc wstała i wzięła walizki, które stały
jeszcze niewypakowane..
-
Idziesz..? - spytała brunetka stając w drzwiach
-Tak
, idziemy.. mój kuzyn już na nas czeka. - powiedziałam i udałam się do
samochodu a Jula jeszcze poszła poinformować o wszystkim swoją mamę.
- To
jest ta twoja kumpela.? - spytał Paweł , gdy zobaczył Julię
-Tak.
-
Wow.. niezła laska z niej..
-
Julia Ci się podoba..? :)
-
Cicho , bo cię usłyszy ..- powiedział, a Julia wsiadła do auta.
- No
to witaj Warszawo..! - wykrzyczałam , a Paweł odpalił silnik..
Droga
strasznie się dłużyła, no ale czas spędziliśmy na wspominaniu "starych
dobrych czasów" , wygłupianiu się lub śpiewaniu piosenek , tych które
leciały w radiu. Po kilku godzinnej jeździe w końcu dotarliśmy do mieszkania
Pawła.
- Ok
, czujcie się jak u siebie w domu , a ja jadę do rodziców wrócę jutro.. Pa -
powiedział pocałował mnie w policzek , odziwo Julię też.
- To
co robimy..? - spytałam kiedy Paweł już wyszedł
-
Może coś obejrzymy. Zobacz , ma niezłą kolekcję płyt- powiedziała Julia
podchodząc do segmentu , na którym znajdowała się masa płyt. Zaczęła je
przeglądać , ale nic jej nie pasowało, więc podeszłam i wybrałam pierwszy
lepszy film , akurat miałam takie szczęście , że to był Titanic. :)
- Nie
, widziałam go tyle razy.. - marudziła Julia
- Ja
też , ale mimo to go uwielbiam.. - powiedziałam włączając film
Jula
przyniosła jakieś przekąski z kuchni , usiadłyśmy , ja na kanapie a Julka na
fotelu i zaczęłyśmy oglądać film. Nie wiem dlaczego , ale za każdym razem
oglądam go z ciekawością, chodź widziałam go setki razy. Uwielbiam ten moment
kiedy już po zatonięciu Titanica Rose leży na tym drewnie czy czymś tam i
słyszy , że zawróciła jedna szalupa. Zaczyna w tedy budzić Jacka i okazuje sie
że on nie żyje.. Zawsze jak widzę ten
moment to płaczę , no i oczywiście tym razem też tak było... Moją "chwilę
płaczu" przerwał dźwięk mojego telefonu. Dostałam smsa od Kendalla :
" Hej skarbie , co robisz..? :* "
Odpisałam:
" Hej:* Chwilowo płaczę.. "
Już
po chwili na ekranie widniało :" Kendall :* dzwoni " , więc wzięłam telefon i poszłam
do łazienki go odebrać.
-
Halo? - powiedziałam ocierając łzy
-
Nath , co się stało..? - spytał zatroskanym głosem blondyn
-Nic
się nie stało. Oglądałyśmy z Julią Titanica , no i po prostu się rozkleiłam..
Wiem jestem głupia..
-Nie
jesteś głupia..!! Jesteś po prostu wrażliwa..
- Tak
, tak.. no opowiadaj jak tam w trasie..?
- Oh
wspaniale.! Fani są niesamowici , ale smutno mi bez ciebie..
- Oj
, no ja też za tobą tęsknię , ale co zrobić.. A
właśnie , Carlos wam czegoś nie powiedział?
-Nie,
nie odzywa sie do nas , a co?
-
Julia się przyznała , że się pokłócili...
-Serio?
No to muszę z nim poważnie porozmawiać..
- To
życzę powodzenia..
-Ok
muszę kończyć , bo Monia mnie woła na próbę..
-Monika
jest z wami..?
- Tak
, jak się dowiedziała o trasie , zrobiła ojcu taką awanturę ,że nie mógł jej
nie zabrać..
-Hahaha..
dobra idź już bo jeszcze ciebie ochrzani..
-
Tego bym nie chciał.. hahahaha.. Kocham pa..!
- Ja
ciebie też! Pa.
Rozłączyłam
się i wyszłam z łazienki. Poszłam do salonu i zastałam śpiącą Julę , więc
przykryłam ją kocem i sama poszłam w jej ślady..
_____________________________________________________
No więc ten rozdział jest jakiś taki yyy.. nudny.Mówi się trudno.. Ale mniejsza z tym , życzę wam szczęśliwego Nowego Roku.. ! Żeby ten 2013 był lepszy , i żeby spełniły się wszystkie wasze marzenia..!
Jeeeee!! Oj czekaj to nie tak... Nieeeeeee!!! On nie jest nuuudny!!!!! Ale jedziemy od początku xd
OdpowiedzUsuńA wię tak... Spotkania po latach są super i on jeszcze z takim czymś wyjeżdża... One muszą być sławne!! Ale w La a nie Warszawie bo co z chłopcami?? Jedziemy dalej... Przyznam się szczerze że tylko raz oglądałam Tytanica i to od momentu zatonięcia... Nie bijcie mnie!! Poprostu tego nie lubię... No ale mniejsza z tym.. Tak! Tak! Kendall wbij Carlosowi do tego pustego łba że jest głupi!! Możesz mu też powiedzieć coś w stylu: ,,Ty idioto ona cię kocha a ty debilu na jej oczach całujesz się ze swoją byłą! Alkohol cie nie wytłumaczy tłumoku! Bierz te swoje 4 litery i lecisz ją przepraszać! Co z ciebie za facet!" no ale to już twoja decyzja co mu powiesz xd No i dochodzimy do końca... Ten rozdział nie jest nudny i nie mów tak więcej!!!
Buziaki i czekam nn :**
Ps. Dzięki za życzenia :**
Wcale nie nudny ! On jest wspaniały :* Oby Julia i Carlos sobie wszystko wyjaśnili i wszystko wróciło do normy. Szczęśliwego Nowego roku też tobie życzę :*
OdpowiedzUsuńRozdział świetny jest...! :-) Żaden z Twoich rozdziałów nie jest nudny... Wszystkie są wspaniałe.. ;-) Dobrze,że w końcu Julka Wygadala się swojej BFF.. :-* Niech Carlos w końcu weźmie się w garść, i przeprosi Julię.. Życzę Tobie również Szczęśliwego Nowego Roku... :-*<3 No i udanego Sylwestra.. :-*...
OdpowiedzUsuńJaki tam nudny?! Mój był nudny, a twój jest extra! Hmmm.. Paweł i Julia?? Ja tam wolę Carlosa, ale cóż... Zobaczymy jak to się potoczy :) Tobie też HAPPY NEW YEAR! Oby 2013 był lepszy niż 2012 i oby BTR przylecieli do Polski ^^ Tego życzę tobie, sobie i wszystkim polskim Rushers ;** Czekam na nn ;**
OdpowiedzUsuńNudny!? Toś chyba nie widziała moich! o.O Proszę cię! On jest cudny! <33 Czekam na next! <333 Tb też szczęśliwego nowego roku ! :D I niech spełnią się Twoje najskrytsze marzenia ! :3 Czekam na next ;3 <3
OdpowiedzUsuńPzdr.C.Maslow ;3
Jak on jest nudny to ja jestem wampirem :D (nie no chciałabym :D a ty o tym dobrze wiesz :D ) Wcale, nie jest nudny! Mi się bardzo podoba <33 I również tobie życzę Szczęśliwego Nowego Roku i spełnienia marzeń! ^ ^ Mam nadzieję tlk że Carlos i Julia się pogodzą <33 Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńNO ja z tb nie mogę ! Nudny ?! Jasne ;p Dobry żart ^^
OdpowiedzUsuńZarąbisty jest ten rozdział ! < 3
Czekam na następny . ♥
jaka tam Warszawa niech się szybko z BTR zobaczą, a nie :P
OdpowiedzUsuńspoczko rozdział czekam na kolejny :*
no wreszcie się Julia przyznała. eeh biedna, mam nadzieje że szybko się pogodzą :) ja bym strasznie tęskniła za nimi xDD dzwoniłabym co chwile xD ja tytanika oglądałam 1 raz i wole już nie xD na tych drzwiach mogły się zmieścić dwie osoby!! Jack mógł się uratowac XDD taka tam ciekawostka XDD
OdpowiedzUsuńsupcio rzdz i czekam na nexxxta ;D
PZDR ;*
Gdzie nudny?! Super jest ! Weź kitu nie wciskaj xD Masz strasznie niską samoocenę, a piszesz cudownie :)
OdpowiedzUsuńP.s http://www.adussangelika.blogspot.com/2013/01/rozdzia-xxxvii.html zapraszam <3
Świetny rozdział blog... Wszystko jest wspaniałe ;) Nie kłam ! Rozdział nie jest nudny, ty kłamczucho jedna :D Czekam na nn :I i zapraszamy do nas http://marzenie-sie-spelniaja.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń