poniedziałek, 26 listopada 2012

Rozdział 13


Kilka dni później...
Przez te kilka dni dużo się wydarzyło. Julia wystąpiła na jakimś pokazie mody , Vic całe dnie spędza na planie tak samo jak chłopaki na próbach. A co u mnie? Moja piosenka stała się hitem całego L.A. . Gdzie się nie obejrzę to wszędzie ją puszczają..!! Na Youtube ma ponad 30 milionów wyświetleń..!!! A to wszystko dzięki Monice która jest moją producentką..:) Chłopaki oczywiście nie mają o niczym pojęcia.. Codziennie słuchają mojej piosenki i nawet nie podejżewają że to ja:)
Nawet organizatorzy tego balu zadzwonili do mnie żebym zaśpiewała jakąś piosenkę do „walca”. Oczywiście się zgodziłam, gdyż z dziewczynami uknułyśmy plan.

Dzień Balu..

Godzina 19.00 od godziny chłopacy biegają po domu i szykują się. My z dziewczynami siedziałyśmy na kanapie w szlafrokach a pod spodem miałyśmy suknie wieczorowe. Gdzieś około godziny 20 chłopcy ubrani w garnitury wyruszyli na bal. Gdy tylko usłyszałyśmy ostatnie trzaśnięcie drzwi , od razu zrzuciłyśmy szlafroki.
-To jak dziewczęta gotowe..? - spytałam po tym jak każdej zrobiłam fryzurę i makijaż
-Gotowe jak nigdy. :) - odpowiedziała Monia
-To jedźmy , bo się spóźnimy.. - powiedziała Vic i zaraz potem zadzwoniła po taksówkę.

Po jakiś 10 minutach byłyśmy już na miejscu. Sala balowa była ogromna , pięknie udekorowana.. Od razu zauwarzyłyśmy chłopców siedzących przy stoliku z widocznym grymasem na twarzy.
-Oj biedni chłopcy jeszcze nie wiedzą co ich czeka.. - powiedziała Monia
-Przepraszam która z pań to „ Honey” (- taki właśnie był mój pseudonim artystyczny)- spytał chłopak który właśnie do nas podszedł
-To ja a o co chodzi..?
-Jest pani proszona na scenę..
-Dobrze zaraz przyjdę..
-Więc plan jest taki ty śpiewasz i schodzisz ze sceny do Kendalla zaraz za tobą schodnimy my i tańczymy z nimi walca.. Jestem Genialna – powiedziała Vic
-Geniuszu ale przecież oni tańczą z tymi laluniami..
-O to się nie martw rozmawiałam z nimi i obiecały mi że tylko wyciągną ich na parkiet i zaraz po tym pójdą sobie zostawiając ich na środku sali..
-Serio? Rozmawiałaś z nimi? - spytałam z niedowierzaniem
-Tak , i nawet nie są takie złe bardzo spodobał im się mój pomysł..
-Ok choć my na scenę..

Weszłam na scenę i stanęłam przed mikrofonem. Na scenie było ciemno , na sali świeciły tylko lampiony . Serce waliło mi jak szalone wzięłam głęboki oddech i zaczęłam śpiewać tą PIOSENKĘ. Wybrałam ją gdyż zawsze chciałam żeby zaśpiewał mi ją jakiś chłopak , lecz nigdy to nie nastąpiło. Ludzie na sali gdy usłyszeli mój głos zaczęli głośno klaskać i gwizdać , gdyż podobno kochało mnie całe L.A. A nie mieli pojęcia jak wyglądam . Kątem oka zauwarzyłam że lalunie zaprowadziły chłopków na środek sali. W tym momencie zostały skierowane na mnie wszystkie reflektory. Spojrzałam na Kendalla i jego mina była bezcenna. Chwile po tym za mną pojawiły się dziewczyny i wolnym krokiem zeszłyśmy razem do swoich chłopaków. Zaczęliśmy tańczyć, gdy ja zaczęłam śpiewać 2 zwrotkę. „Niech się miłość nie kojarzy z pożegnaniem „ Cały czas patrzeliśmy sobie z Kendsem w oczy. On uśmiechał się do mnie a ja do niego. Na koniec piosenki zrobiliśmy obrót i pocałowaliśmy się , tak samo jak reszta naszych przyjaciół. Wiwaty nie miały końca , ludzie klaskali chyba z 5 minut..!
-Jesteś niesamowita wiesz..? - powiedział Kendall gdy się do siebie „ odkleiliśmy”.
-Dziękuje.. - powiedziałam i pocałowałam go w policzek
-Nadal nie mogę uwierzyć że ty jesteś Honey..
-To uwierz.. :)
-Moja dziewczyna jest najsławniejszą osobą w L.A. :)
-Ale masz szczęście co..?

Zabawa trwała w najlepsze przetańczyliśmy całą noc , nigdy tak wspaniale się nie bawiłam. Akurat tańczyłam z Kendallem kiedy spytał :
-Co ty na to żebyśmy uciekli do domu..?
-No jasne..

Jak powiedzieliśmy tak też zrobiliśmy. Weszliśmy do pokoju mojego i Kendalla i zaczęliśmy się całować.. Nasze pocałunki robiły się coraz bardziej namiętne..Nagle poczułam jak rozpina mi zamek od sukienki więc nie pozostałam mu dłużna i zaczęłam rozpinać mu guziki od koszuli..To wszystko działo się tak szybko że zanim zaważyłam a stanowiliśmy już jedność...
Leżałam przytulona do blondyna a głowę miałam na jego torsie..
-Kocham Cię wiesz..? - spytał po chwili
-Ja Ciebie też..!!! - powiedziałam , pocałowałam chłopaka i usnęłam.....




__________________________________________________________________

I co? Nie spodziewaliście się takiego przebiegu akcji? Buziaczki kochane:*




Czytasz? Komentuj..!

piątek, 23 listopada 2012

Rozdział 12


Pozdrowienia dla czytających rozdział , bo słyszałam że mają się tu pojawić specjalni goście..! ;D

_______________________________________________________________________

-Dzwonił mój ojciec i mówił, że znalazł kruczek prawny w „zasadach” tego balu..
-Czyli..? - zapytała Vic
-Czyli uczestnicy balu nie muszą być tak mega sławni.. więc żebyśmy mogły iść z chłopakami musimy wystąpić choć na jednym pokazie mody , zagrać choć jedną rolę w jakimś filmie , lub napisać i zaśpiewać choć jedną piosenkę.. - wyjaśniła Monia
-Więc ja chyba pójdę na aktorstwo.- powiedziała Vic
-To ja modeling... - odparła Julia
-No a ja co mam wybrać? - spytałam bo jakoś żadna opcja mi nie pasowała..
-Ty się pytasz..? - powiedziała śmiejąc się Julia
-Takie to śmieszne..?
-No tak bo przecież jesteś świetna w śpiewaniu i nawet kiedyś pisałaś teksty..
-Może masz rację …
-Jasne że mam.. :)
-Ok czyli jutro idziemy do studia mojego taty i może uda nam się coś napisać.Tylko nie mówcie nic chłopakom . - powiedziała Monia
-Ok – powiedziałyśmy i rozeszłyśmy się do pokoi

Weszłam do mojego i Kendsa pokoju , chłopak leżał już w łóżku , więc poszłam w jego ślady położyłam się i wtuliłam się w blondyna. Leżeliśmy tak sobie w ciszy , patrząc sobie w oczy.. Patrząc na niego myślałam o tym że niedawno marzyłam o tym żeby go chociaż zobaczyć..A teraz? Leże sobie obok Kendalla Schmidta , Który w dodatku jest moim chłopakiem i mnie kocha... Leżeliśmy tak z 15 minut, po czym przerwałam tą ciszę i spytałam:
-O czym myślisz..?
-O tym że jesteś po prostu dziewczyną idealną, jesteś spełnieniem moich marzeń..
-Skarbie, nie przesadzaj.. to chyba ja powinnam się martwić za co zasłużyłam na tak wspaniałego chłopaka..
-No właśnie.. :)
-Ah.. ta twoja skromność.. :) - Powiedziałam , pocałowałam blondyna i po chwili usnęłam..

******* Perspektywa Victorii ****
Obudziłam się z głową na laptopie. No tak całą wczorajszą noc szukałam w internecie jakiś castingów do jakiegoś filmu, czy serialu. W końcu natrafiłam na bardzo ciekawe ogłoszenie. Poszukują dziewczyny w wieku 20 lat. Do serialu pt. „Victoria znaczy zwycięstwo” . Bardzo zainteresował mnie ten tytuł. Pomyślałam że może to jakiś znak żebym spróbowała. Raz kozie śmierć..! Wpisałam numer telefonu i zadzwoniłam. Umówiłam się z nimi dzisiaj na godzinę dziesiątą. Oczywiście James nic nie słyszał bo kiedy przyszliśmy do pokoju to tylko się umył i poszedł spać. Przy okazji poszukałam jeszcze jakiś casting dla modelek amatorek więc wysłałam Juli numer tel. smskiem. Odłożyłam laptopa na szafkę i zaczęłam budzić mojego chłopaka, który musi jechać na próbę..
-Jamie, obudz się , bo się spuznisz..
-Nie chce mi się.. - wymamrotał brunet
-Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje..
-Eee.. ja już to mam.. - powiedział i i przyciągnął mnie do siebie
-Jasne.. ok chodz idziemy na śniadanie. Powiedziałam i oboje udaliśmy się do kuchni.


***** Perspektywa Juli *******
Gdzieś o północy dostałam sms od Vic z numerem tel. na jakiś casting. Żeby Carlos nie usłyszał wyszłam na balkon i od razu tam zadzwoniłam. Dowiedziałam się że przesłuchanie jest jutro o 10. Skończyłam rozmowę i położyłam się z powrotem obok latynosa. Rano obudziłam się sama w łóżku więc udałam się do kuchni gdzie mój kochany chłopak robił śniadanie.
-Hej.. - powiedziałam i przytuliłam się do chłopaka.
-No hej. - Powiedział Carlito i chciał mnie pocałować ale do kuchni weszli Vic i James.
-Wy to macie wyczucie czasu.. - odrzekł lekko zdenerwowany Carlos
-Co nie..? - wyśmiewał się James

Zaraz potem przyszła reszta i zasiedliśmy do stołu. Po skończonym posiłku poszliśmy się przebrać. Zaraz po tem chłopaki pojechali na próbę. Póżniej Vic podwiozła mnie na casting a Monia i Nath pojechały do studia. Czekałam na holu na moją kolej denerwowałam się jak cholera..! W końcu przyszedł na mnie czas. Weszłam do jakiegoś pomieszczenia gdzie był taki mini wybieg a przed nim siedziało jury. Przedstawiłam się , kilka razy przeszłam się po tym wybiegu i kazali mi czekać. Po kilku minutach z sali wyszła jakaś babka i powiedziała że się dostałam , cieszyłam się jak małe dziecko.

********** Perspektywa Victorii******
Podwiozłam Julię i sama udałam się na ten casting. Na castingu musiałam odegrać jakąś rolę. Bardzo się im spodobałam więc dostałam role niejakiej Tori Vega- głównej bohaterki. Szesnastolatki która uczy się w szkole „ Hollywood Arts” (Chyba tak to się pisze :D)i tam przeżywa różne szalone przygody.

******** Perspektywa Nath******
Byłyśmy w studio razem z Moniką pracowałyśmy nad tekstem mojej piosenki.Po jakiś 3 godzinach był gotowy. Potem zostało nam tylko nagrać ją i udostępnić w internecie. Tekst może nie był zjawiskowy ale z muzyką był bardzo fajny.. Nie jest łatwo napisać piosenkę w jeden dzień ale jakoś mi się udało.. Gotową PIOSENKĘ wrzuciłyśmy do sieci. I szybko pojechałyśmy do domu żeby nasi chłopcy niczego się ni domyślili.. ;D

sobota, 17 listopada 2012

Rozdział 11


 ***** Perspektywa Nath *****
Obudziłam się rano wtulona w blondyna , który właśnie pisał coś na telefonie..
-Hej, moje kochanie.. - powiedział z uśmiechem na twarzy Kends
-Hej..- powiedziałam i go pocałowałam – Jakie plany na dziś.?
-Yyy.. no my musimy jechać do studia bo Moni tata dzwonił że ma dla nas ważną sprawę.. ale możecie jechać z nami.. - powiedział Kends
-Jasne , czemu nie.. :) - powiedziałam i poszłam się przebrać. Gdy się już przebrałam poszliśmy na dół zjeść śniadanie. Po skończonym posiłku , wszyscy udaliśmy się do aut i pojechaliśmy. W studio Pan Morawski już czekał na chłopaków.
-Dzień Dobry.! - powiedzieliśmy chórem do mężczyzny
-Dzień Dobry .. chłopcy mam dla was pewną informację z której dziewczyny raczej nie będą zadowolone..
-Więc o co chodzi..? - spytał zaciekawiony Carlito
-Jesteście zaproszeni na bal charytatywny i każdy z was musi przyjść z osobą toważyszącą..
-No to w czym problem ..? - spytała zdziwiona Vic
-Ta osoba musi być znana .. czyli jakaś aktorka , modelka , piosenkarka ..
-Ale tato to jest nie fair.. - powiedziała Monia
-Wiem córciu , ale nic na to nie poradzę , nie ja to wymyśliłem..
-To kim będą nasze towarzyszki ..? - drążył James
-Chodzcie już na was czekają – powiedział Moni ojciec i poszliśmy do studia tańca , gdzie czekały na nas 4 piękne dziewczyny... nawet się nie dziwę dlaczego nie chcieli żebyśmy chłopakom towarzyszyły , te dziewczyny były piękne idealna figura , fantastyczne włosy … wszystkim nam chyba kopary opadły jak je zobaczyliśmy
-No chyba gorzej być nie może. - zwróciła się do nas Vic , a chłopacy poszli się przywitać
Właśnie chyba może – powiedział Moniki tata
Co masz tato na myśli..?
-Bo na tym balu chłopcy będą musieli zatańczyć z tymi dziewczynami walca angielskiego , no i to się wiąże z dłuższymi próbami …

Póżniej chłopacy ćwiczyli tego walca chyba z dwie godziny , przy tym świetnie bawili się z tymi laluniami , a my siedziałyśmy na boku i normalnie nas krew jasna zalewała ..

-Nie no oni chyba próbują zrobić nam na złość..! - powiedziała zła Julia
-Musimy im się odegrać tym samym.. - powiedziałam bo wpadłam na szatański pomysł
-Mów Nath co wymyśliłaś.. - powiedziała Julia
-No więc pójdziemy do jakiegoś klubu się zabawić , no i oczywiście wyrwiemy jakiś chłopaków...
-Heh.. podoba mi się ten pomysł .. :)
-Ok to ja idę pożyczyć kluczyki od samochodu Kendalla – powiedziałam i szybkim kokiem ruszyłam w stronę blondyna
-Kendall dasz mi kluczyki do twojego samochodu..?
-Jasne , masz ale po co Ci one? - powiedział chłopak podając mi kluczyki
-Nieważne , bawcie się dalej – powiedziałam i chciałam odejść ale blondyn złapał mnie za nadgarstki i spytał -Nath , co jest? Zazdrosna jesteś.? :)
-Ja nie, ale ty jeszcze możesz być – wyrwałam się z jego uścisku i poszłam z dziewczynami do domu się jakoś „imprezowo” ubrać .. Po jakiś 20 minutach byłyśmy już gotowe .. .. I ruszyłyśmy w drogę , pojechałyśmy do pierwszego napotkanego klubu.. Weszłyśmy do środka i od razu poszłyśmy na parkiet. Vic po 5 minutach już wyrwała jakiegoś przystojniaka , potem Monia i z Julią też jakiś zaczął się bawić , ja jakoś nie miałam ochoty więc poszłam do baru zamówić sobie drinka.. Chwilę później dosiadł się do mnie jakiś chłopak..
-Hej , piękna zatańczymy..?
-Nie dzięki , nie mam nastroju.. - powiedziałam i chciałam odejść ale w wejściu zobaczyłam rozglądających się chyba za nami chłopców..
-Zmieniłam zdanie chodz ..! - rzuciłam szybko i pociągnęłam chłopaka na parkiet.
Zaczęłam tańczyć z tym chłopakiem i to nie był zwykły taniec tylko taki bardziej „wyzywający” .
Wzrokiem obserwowałam chłopaków którzy się rozdzielili , po chwili zobaczyłam jak Carlos wziął Julię i przerzucił ją sobie przez ramię tak samo Logan i James z Monią i Vic... W pewnym momencie chłopak z którym tańczyłam przycisnął mnie bardziej do siebie i chciał mnie pocałować..!! Lecz oderwał mnie od niego Kendall i przywalił mu tak że chłopak upadł na ziemię . Kendall postąpił tak jak jego przyjaciele i też mnie sobie przerzucił przez ramię i wyszedł na zewnątrz. Chłopaki już na nas czekali. Postawili nas na ziemię i zaczęło się.
-No więc dlaczego to zrobiłyście..? - zaczął zdenerwowany James
-Co wam w ogóle szczeliło do głowy..? - drążył dalej Logan
-No bo wy się świetnie bawiliście z tymi lalkami a na nas nie zwracaliście uwagi..!- wykrzyczała Vic. I wszyscy zaczęli się kłucić a ja stałam z opuszczoną głową i się nie odzywałam , było mi strasznie wstyd za to co zrobiłam... Nagle Kends wziął mnie za rękę i poszliśmy na parking koło jego samochodu
-A ty nic mi nie powiesz...? - spytał lekko zdenerwowany blondyn
-Przepraszam... - powiedziałam cicho i przytuliłam się do chłopaka, który oczywiście odwzajemnił uściśk .. Odsunął się , popatrzył mi w oczy i powiedział :
-Pamiętaj , kocham Ciebie i tylko Ciebie.. - oznajmił i mnie pocałował..
-Dobrze .. :) Powiedziałam i po chwili pojawiła się reszta.Wsiadliśmy do samochodów i pojechaliśmy do domu. W domu każdy od razu udał się do swojego pokoju. Ja pierwsza poszłam do łazienki. Stałam przed lustrem i czesałam się. Po chwili złapał mnie od tyłu Kendall i położył swoją głowę na moim ramieniu.
-Chyba jesteś mi coś winna za ten dzisiejszy incydent.. - powiedział chłopak i obrucił mnie do siebie przodem.
-Co na przykład..?
-Buziak.. ? Spytał blondyn a ja oczywiście się zgodziłam i go pocałowałam. Nasz pocałunek trwał jakieś dobre 10 minut. Nie był to zwykły pocałunek taki jak zawsze tylko jakiś taki bardziej namiętny. Tą piękną chwilę przerwała nam Monka
-O , hej przepraszam że przeszkadzam ,ale Nath mam dla ciebie dobrą wiadomość..- powiedziała brunetka i pociągła mnie na korytarz gdzie były już Julia i Vic..
-No to co to za sprawa..? - spytała Julia
-Dzwonił mój ojciec i powiedział że.....



_____________________________________________________________________

Jak myślicie co chciał Moniki ojciec..?


Czytasz? Komentuj..!!

poniedziałek, 12 listopada 2012

Libster Blog Award


No więc tak zostałam nominowana do Libster Blog Award  przez http://dream-about-big-time-rush.blogspot.com/  i  http://adussangelika.blogspot.com/     , którym bardzo DZIĘKUJĘ..!!! <333


                                                       ZASADY :

Nominacja do Libster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę".

Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechniania.

Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która cię nominowała .
Następnie ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga który cię  nominował.



Odpowiedzi na zadane mi pytania :
                       
                                                       Nelly:

1.Ulubiony film komediowy?
Odp.: Bruce Wszechmogący ..:)

2.Najbardziej wkurzająca osoba w twoim życiu?
Odp. Moja siostra.

3. twoje największe marzenie?
Odp. Być na koncercie Big time rush..!!!

4.W jakim języku chciałabyś mówić , a w jakim już potrafisz?
Odp:Chciałabym umieć bardzo dobrze Angielski, bo niby go umie ale nie do końca ..:)

5.Czy posiadasz konta na takich stronach jak twitter , facebook , nasza klasa i czy często na nie wchodzisz?
Odp. tak posiadam wszystkie ale najczęściej jestem na facebooku.

6.Jakiej muzyki najczęściej słuchasz?
Odp. Pop..:)

7.Co myślisz na temat szkoły?
Odp. Że jest zzzzłłłłaaa...!!! :)

8.Ulubiona potrawa?
Odp. Gyros..!!!

9.Jeżeli miałabyś niepowtarzalną szansę na wybicie wbicie się w świat show- biznesu w jakim kierunku byś poszła?
Odp. Aktorstwo :)

10.Czy prowadzenie bloga niesie w twoim życiu prywatnym jakieś komplikacje? (np. czy twoja rodzina rozpowiada to wszystkim , czy ktoś się z tego śmieje itp.)
Odp. Nie raczej nie :)

11.Co chciałabyś zmienić na naszej planecie?
Odp. Nauczycieli , nienawiść ludzką ..

                                                          aduss angelika :

1.Ulubiona pora roku.
Odp. Lato..!

2.Szczęśliwa liczba.
Odp. 2.

3.Wierzysz w wampiry?
Odp. Nie

4.Twoja ulubiona bajka z dzieciństwa
Odp. Smerfy :)

5.Ulubiony program telewizyjny.
Odp. Bitwa na głosy, Zaklinacz dusz

6.Kim chcesz zostać w przyszłości?
Odp. fryzierką

7.Cola czy Pepsi?
Odp. Pepsi ..!

8.Uważasz się za fajną osobę?
Odp.Raczej tak :)

9.Masz gg?
Odp. Mam.

10.Lubisz śpiewać?
Odp. Uwielbiam choć nie uważam że mam ładny głos :)

11.Jakie słodycze lubisz?
Odp. Wszystkie :)

                                         Nominowane przeze mnie blogi :


11.http://my-love-and-my-story.blogspot.com/


                                               Pytanka.. :

1.Największe marzenie..?

2. Kogo byś zabrała na koncert BtR..?

3.Ulubiona piosenka..?

4.Najśmieszniejszy tekst jaki usłyszałaś swoim życiu..?

5. Którego z BtR z chłopaków uwielbiasz i dlaczego..?

6.Dlaczego założyłaś bloga..?

7. Co uwielbiasz robić a czego nienawidzisz..?

8.Jak zaczęła się twoja przygoda z blogami..?

9.Cechy wymarzonego chłopaka..?

10. Opisz siebie w 1 słowem.

11. Lubisz mnie..? :)




________________________________________________________________

 Przepraszam za tamten błąd i czekam na odpowiedzi :)

niedziela, 11 listopada 2012

Rozdział 10


Wzięłam chłopaka za rękę i pobiegliśmy do willi chłopaków. Po jakiś 10 minutach byliśmy już na miejscu. Logan chodził nerwowo chodził w kółko a James i Vic siedzieli na kanapie z miną WTF?
Logi kiedy nas zobaczył od razu się na nas rzucił i powiedział:
-Nath , przepraszam ja nie chciałem tak powiedzieć.
-Wiem, rozumiem naprawdę .. :)
-Jak ja mam ją przeprosić , proszę pomóżcie mi..
-Umiesz może jedzić na koniach..?
-Tak ale co to ma do rzeczy?
-No więc Monika kocha konie lecz nie umie jedzić , więc jakbyśmy pojechali na konie i byśmy wypożyczyli tylko 4 bo „więcej nie było” to siłą rzeczy była by zmuszona jechać z tobą..tylko jest pewien problem...
-Jaki..? - spytał Logan
-No Monia jest uparta i nie wiem czy uda nam się ją przekonać żeby wsiadła na tego konia..
-Nie martw się już moja w tym głowa.. :) Ok wpadniemy po was o 3.
-Super , to ja spadam idę się przygotować..
-Odwieść Cię skarbie ?- spytał Kendall
-Nie , przejdę się . Pa – pożegnałam się z chłopakami i poszłam do domu. Julka siedziała w kuchni z Carlosem.
-Hej.
-Hej i jak tam pogodziliście się ? - spytała Julia
-Tak.. słuchajcie jedziemy na wycieczkę i..
-Tak wiemy Logan do mnie dzwonił – przerwał mi Carlito
-Ok to ja idę jakoś przekonać Monikę żeby z nami pojechała.
-Powodzenia- powiedzieli oboje
-Nie dziękuje.
Powiedziałam i udałam się do pokoju mojego i Moni. Zapukałam i usłyszałam z środka ciche „Zostawcie mnie”. Jednak nie spełniłam jej prozby i weszłam do środka. Moja przyjaciółka siedziała na łóżku i patrzyła przed siebie..
-Hej, jak tam?
-Świetnie , wprost wspaniale..- odparła z sarkazmem
-Moniś.. choć pójdziemy się rozerwać .. może konie?
-No nie wiem..
-Oj, no wez przecież je uwielbiasz :)
-No ok ..

Obie się przebrałyśmy w jakieś lużniejsze ciuchy . I zeszłyśmy na dół. Po jakiś 20 minutach przyjechał Kendall i cała reszta.
-Hej , jedziemy.? - powiedział James
Tak możemy jechać – powiedziała Julia i udaliśmy się do samochodów.
 Ja , Julka i Monia jechałyśmy z Carlosem. A Logi, James i Vic jechali z Kedallem. Całą drogę Monia nie odezwała się ani słowem za to Carlito i Julia jak nie śpiewali , to śmiali się itp. Ja siedziałam z Monią z tyłu i całą drogę patrzyłam na jadącego za nami Kendsa. Ciągle mi posyłał buziaki i uśmieszki. To było takie słodkie. ! Oczywiście odwzajemniałam. :)
Od razu kiedy dojechaliśmy Monia poszła pogłaskać kucyki.
-Zaczynamy operację Jak przekonać Monikę żeby mi wybaczyła i żeby było tak jak dawniej.- powiedział Logan
-Stary , trochę za długa ta nazwa – powiedział Kendall
-O to może operacja śnieżna burza..? - wtrącił Carlos
-Wpada w ucho ale nie mamy zimy. - powiedział James
-Chłopcy, możemy już iść bo Monika zacznie coś podejrzewać..- powiedziała Vic , i pociągła Jamesa za rękę.
-Dzień Dobry. - podszedł do nas właściciel stajni
-Dzień Dobry , rezerwacja na nazwisko Henderson.- powiedział Logi
-A tak , proszę za mną ..- powiedział starszy facet i zaprowadził nas do 4 koni. Julka wsiadła z latynosem, Vic z brunetem , Logan wsiadł na konia a Monia chyba wiedziała co się szykuje i powiedziała:
-O nie ja z nim nie pojadę..
-Ależ pojedziesz – powiedział Kendall i wsadził ją na tego Konia.
-Jeszcze tego pożałujesz Kendall ..- krzyczała Monia a Logan ruszył i odjechali.

My szybko z Kendsem wsiadliśmy i pojechaliśmy na takie przepiękne wzgórze.. Plan był taki że my przyszykujemy romantyczny piknik a Logan z Monią później tu przyjadą.. Wszystko zrobiliśmy według planu , schowaliśmy się w jakieś krzaki i czekaliśmy na dalszy rozwój akcji..

**** Perspektywa Moniki*****
Byłam na nich strasznie zła że mnie w to wpakowali. Próbowałam być daleko od Logana , lecz nie udawało mi się.. Za każdym razem , kiedy przyśpieszał przytulałam się do niego, a on miał zacierz na twarzy.. (Banana na ryju )
-Z czego się cieszysz .?

Nic mi nie odpowiedział tylko przyśpieszył i pojechaliśmy na jakieś wzgórze , był tam przygotowany piknik. Szczerze mówiąc byłam pozytywnie zaskoczona. Kiedy miałam zejść z konia miałam mały problem . NIE POTRAFIŁAM..!! Logan to zauważył i spytał:
-Może pomóc..? - pokiwałam tylko potwierdzająco głową a on wziął mnie na ręce i nie chciał puścić
-Możesz mnie postawić?
-A nie uciekniesz mi?
-Nie.. - powiedziałam i mnie puścił a ja zaczęłam uciekać . Logi zaczął mnie gonić , niestety zahaczył nogą o kamień i przewrócił się . Leżeliśmy na ziemi on na mnie , patrzeliśmy sobie w oczy i w końcu powiedział:
-Przepraszam..
-Ja też przepraszam .. - powiedziałam i zaczęliśmy się całować , a w oddali było słychać krzyki typu „ No nareszcie” , „ W końcu mu wybaczyła” … lecz nie przejmowaliśmy się w tym momencie liczyliśmy się tylko my. Potem poszliśmy na koc i rozkoszowaliśmy się przygotowanym przez Julię i Carlosa jedzeniem. Po skończonym posiłku wróciliśmy do stajni , zostawiliśmy konie i pojechaliśmy do domu. Oczywiście do domu chłopaków. Poszliśmy do pokoju Logana i wtulona w tors chłopaka zasnęłam....




CZYTASZ? KOMENTUJ..!!

piątek, 9 listopada 2012

Rozdział 9


  ***** Perspektywa Nath*****
Obudziłam się z strasznym bólem głowy, więc poszłam na dół po coś przeciwbólowego. W salonie i oglądała telewizję. Gdy mnie zauważyła od razu powiedziała. :
-Hej Nath, już się wyspałaś..?
-Przyszłam po jakąś tabletkę bo mi głowa pęka..
-Usiądz ja Ci przyniosę..
Jak powiedziała tak też zrobiła , podała mi tabletkę i usiadła obok mnie..
-Nath?
-Tak.
-Słuchaj może daj Kendallowi szansę wszystko wyjaśnić..
-Dlaczego ..?
-Kochasz go?
-Tak..
-Więc walcz o tą miłość! Chcesz zaprzepaścić to co jest między wami, przez jakąś blondynę..?
Powiedziała a raczej wykrzyczała Julia, a do domu wbiegła zapłakana Monia , więc spytałam:
-Monia co jest..?
-Nic..
-Przecież nam możesz powiedzieć
-A dajcie wy mi święty spokój..!!! - wykrzyczała i pobiegła na górę
-Wiesz chyba masz rację pójdę do Kendalla..
-No jasne że mam..:)
-Dzięki Julia jesteś super przyjaciółką.. - powiedziałam, przytuliłam Julię i wyszłam.
Szłam ulicą z ręcami w kieszeni i spuszczoną głową .. Nie patrzyłam przed siebie tylko pod nogi. Nagle poczułam że kogoś popchnęłam nawet nie patrząc kto to jest powiedziałam krótkie „Przepraszam” i ruszyłam dalej. Jednak ten ktoś zatrzymał mnie i obrócił przodem do siebie. Podniosłam wzrok i patrzyłam w te piękne zielone oczy w których się zakochałam..
-Nie, to ja przepraszam …. nie powinienem wtedy do niej iść i ..- nie dałam mu dokończyć i go pocałowałam ..
-Nie jesteś zła..?
-Nie, nie jestem powinnam Cię wysłuchać..
-O Boże nawet nie wiesz jaki jestem szczęśliwy.. - powiedział wziął mnie na ręce i obrócił wokół własnej osi.
-Idziemy na lody?
-Jasne
Poszliśmy do budki z lodami razem z blondynem zamówiliśmy czekoladowe :) Kends zapłacił i poszliśmy się przejść. Szliśmy trzymając się za ręce i po prostu ciesząc się sobą..
-Kendall..?
-Tak skarbie..?
-Wydarzyło się coś pomiędzy Loggim a Moniką ..?
-Tak pokłócili się o nas..
-Jak to o nas?
-No ona przyszła do nas do domu no i chciała jak to Julia mówiła Carlosowi „ustawić mnie do pionu” - po tych słowach zaczęłam się śmiać..
-Tak , bardzo śmieszne..
-Przepraszam kochanie, no i co dalej.?
-No więc , opowiedziała Loganowi o tym nieszczęsnym zajściu , a Logan jej nie uwierzył , no i palnął coś że może sobie to wymyśliłaś..
-Co?
-Ale on tylko głośno myślał.. a Monia nie dała mu dokończyć no i uciekła..
-Jej, musimy ich jakoś pogodzić..!! Przecież nie mogą się kłócić przez nas.!
-Masz rację! Więc co teraz robimy..?
-Gadałeś z Loganem?
-Tak , on zrobi wszystko żeby Monia mu przebaczyła..
-Ok , wiem co zrobimy mam plan.... :)




Hej..!
Przepraszam że taki krótki rozdział ale zrehabilituję się w weekend..!! :)
 Słyszałyście o czacie z Loganem..? No więc moja przyjaciółka Monia , której dziękuje :*
Poświęciła się i o północy napisała do niego.. i nie uwierzycie odpisał jej..!! Pytała się m.in. o jego
Polskie korzenie.. odpisał jej że to prawda że jest polakiem , ale to jego osobista sprawa , chciałby o tym mówić ale "nie może"... OMG ja nadal nie mogę w to uwierzyć...!! Dzisiaj cały czas o tym myślę , na żadnej lekcji nie mogłam się skupić. :)

Ps. Jak myślicie na jaki pomysł wpadła Nath..?

Czytasz? Komentuj..!!!


niedziela, 4 listopada 2012

Rozdział 8


Kendall całował się z tą blondi..! Zaczęłam płakać i uciekłam ale jednak blondyn mnie zauważył i biegł za mną krzycząc:
-Nath , zaczekaj wszystko ci wytłumaczę..!
Nie miałam ochoty go słuchać więc biegłam dalej ale jednak on okazał się szybszy i mnie dogonił.
-Nath, to nie tak jak myślisz..- powiedział i mnie przytulił lecz ja go odepchłam i płacząc krzyczałam:
- Nie? A jak może mnie oświecisz..!
-Proszę Cię wysłuchaj mnie..!
-Nie daj mi spokój .. wracaj do tej swojej ukochanej..!!- wykrzyczałam mu w twarz i uciekłam
Pobiegłam do domu Moniki , nikogo nie było w jej domu ; jej ojciec jest pewnie w pracy a dziewczyny u chłopaków.. Poszłam do mojego i Moni pokoju i zaczęłam płakać..
Co chwilę nawiedzały mnie myśli typu : Jak on mógł mi to zrobić? , Dlaczego ja? itp.
Musiałam się komuś wygadać więc zadzwoniłam do dziewczyn
***** Rozmowa Telefoniczna*****
-Halo..? - odezwała się Julia
-Julia.. proszę .. przyjedzcie do mnie..
- Nath, słońce co się stało..?
-Opowiem wam .. pózniej..
-Dobrze gdzie jesteś?
-U Moniki w domu..
-Zaraz będziemy..
**** Perspektywa Kendalla ****
Rano dostałem sms od Kayslee - mojej byłej :
"Musimy się spotkać.."
Całą noc dręczyła mnie takimi smsami. W końcu się wkurzyłem i poszedłem. Czekała na mnie w jakiejś uliczce.
- Dobra , czego chcesz?
-Jak to czego kotku.? Chcę żebyśmy byli znowu razem..!- powiedziała i się do mnie przybliżyła
-To jest niemożliwe.. Ja Cię nie kocham , tylko Nath..- powiedziałem i chciałem odejść ale ona przyklaiła się do mnie , zobaczyła kogoś za mną i mnie pocałowała..!! Usłyszałem płacz , odwróciłem się i zobaczyłem uciekającą Nath.. od razu za nią pobiegłem i krzyczałem:
-Nath , zaczekaj wszystko ci wytłumaczę..!
Ale nie słuchała mnie więc przyśpieszyłem trochę tempo i ją dogoniłem.
-Nath, to nie tak jak myślisz..- powiedziałem i ja przytuliłem ale mnie odepchnęła
- Nie? A jak może mnie oświecisz..! - krzyczała płacząc
-Proszę Cię wysłuchaj mnie..!
-Nie daj mi spokój .. wracaj do tej swojej ukochanej..!!- wykrzyczała mi w twarz i uciekła
- No cholera jasna.. czy ja zawsze muszę wszystko spierdolić..! - krzyczałem sam do siebie.
Poszedłem na plażę wszystko przemyśleć. Jak powiedzieć Nath że to Kayslee mnie pocałowała a nie ja ją.. ! Nie mogę jej stracić przecież ją kocham!
****** Perspektywa Moniki*****
Siedziałyśmy z Julią i Vic i czytałyśmy jakieś czasopisma, kiedy nagle Juli telefon zaczął dzwonić , więc wyszła żeby go odebrać. Wróciła po jakiś 2 minutach ; wbiegła do kuchni i powiedziała:
- Monika musimy jechać..!
- Gdzie..?
- Do ciebie.. Nath dzwoniła do mnie cała zapłakana i prosiła żebyśmy przyjechały..
-Ok. Jedzmy.
Jechałyśmy z ogromną prędkością to cud że nas policja nie zatrzymała. Wbiegłyśmy do domu i od razu skierowałyśmy się do mojego pokoju. Nath siedziała pod ścianą i płakała
- Nath , co się stało- spytała Julia
-No .. bo .. on...
-Kendall..?
-Yhm.. on.. się .. on się ..
-On się co?
-Całował.. z tą blondi..!!
- A to idiota..! - powiedziała Julia przytulając Nath
- Boże Nath , ty masz gorączkę..
- Skarbie nie płacz , choć połóż się i prześpij.. bo nam się jeszcze rozchorujesz- powiedziałam i razem z Julią zaprowadziłyśmy ją do łóżka.. Nath musiała być zmęczona bo od razu zasnęła .. A my z Julą poszłyśmy do kuchni zrobić sobie herbatę..
- No co za debil z Kendsa..!!! - powiedziałam trzaskając  szafką
- Monia spokojnie.. to jest ich sprawa a nie nasza..
- O nie nikt nie będzie krzywdził mojej przyjaciółki- powiedziałam , wzięłam kluczyki od samochodu i wyszłam..
- Gdzie ty jedziesz..?
- Ustawić tego chłoptasia do pionu..
Powiedziałam , wsiadłam do samochodu i pojechałam do domu chłopaków. Weszłam do nich do domu zła jak osa , oni akurat grali sobie w karty..
- Gdzie on jest..?
-Cześć kotku.. - powiedział Logan i mnie pocałował w policzek - Ale o kogo ci chodzi?
-O Kendalla. Słyszałeś co ten idiota zrobił Nath?!
- Nie co się stało?
-Na jej oczach całował się z tą szmatą..!!
-Nie, to nie możliwe..!
- A jednak..
- Może Nath to sobie wymyśliła..
- Wiesz co nie masz prawa obrażać mojej przyjaciółki..!!!
-Moniś daj spokój ..
- Nie to ty daj mi spokój ni nie odzywaj się do mnie!! - wykrzyczałam i wyiegłam . Pojechałam do domu.Przez całą drogę płakałam .Weszłam do domu i Nath chyba poczuła się lepiej , bo oglądała z Julią TV.
- Hej, co jest.? - spytała Nath
-Nic.
- Moniś przecież nam możesz powiedzieć..
- A dajcie wy mi święty spokój - powiedziałam i pobiegłam do pokoju; miałam serdecznie dość tego cholernego dnia.
_____________________________________________________________________
Szczególne podziękowania dla Agnieszki Sz. i Moniki M. które mnie zainspirowały..! Dziękuje kocham<33
No i oczywiście dziękuje za te wszystkie komentarze i tyle wejść.. bez was by mnie tutaj nie było..!! Jeszcze raz wielkie DZIĘKI..!! Rushers I love you!! <33



piątek, 2 listopada 2012

Rozdział 7



Obudziłam się i od razu spostrzegłam przy moim łóżku Julię ,Monikę i Vic, więc od razu powiedziałam:
-Ooo.. Hej dziewczyny...jejciu jaki miałam piękny sen..:)
-Jaki?- spytała Monia
- Kendall mnie pocałował i spytał czy nie chciałabym zostać jego dziewczyną...-powiedziałam a one zaczęły głupio się uśmiechać..
- To nie był sen..! - powiedziała Vic
-Co..?!
-No tak! Kendall jak przyjechał od ciebie z szpitala zaczął się wydzierać, śpiewać że jesteś jego dziewczyną.. i wiesz co?
- No co..?
-Nawet spakował wszystkie twoje rzeczy i przeniósł je do swojego pokoju..:)
-Hahahahaha.. on jest niemozliwy...- powiedziałam śmiejąc się z tego , choć tak naprawdę cieszyłam się w głębi serca. W tym momęcie do sali wszedł doktor Robinson
- Dzień Dobry. Jak się czujesz?
- Wspaniale.. dziękuje.
-No to koleżanki cie mogą zabrać do domu..
-Naprawdę?!
-Tak.. To Dowidzenia..:)
-Dowidzenia..
Od razu zaczęłam się pakować , przebrałam się i pojechałyśmy z dziewczynami do domu..
Kiedy chłopaki mnie zobaczyli rzucili się na mnie i przytulili... no i mówili jak to smutno i nudno było beze mnie... Kochani są..! Ale jedno mnie zdziwiło gdzie jest Kendall?
- Chłopcy, gdzie jest Kendall?
-Śpi u siebie..- powiedział Carlos przytulając Julię
-Aha.. to może ja do niego pójdę..?
- Idz, idz.. napewno się ucieszy..- powiedział Logan
Jak powiedziałam tak też zrobiłam.. Weszłam bez pukania ( tak wiem jestem zła...hahaha)
Blondyn spał sobie.. wyglądał tak zajebiście , że zrobiłam mu zdjęcie i ustawiłam sobie na tapetę.. Położyłam się obok niego, wzięłam mojego laptopa i weszłam na tt , fb itp. w między czasie słuchałam no i śpiewałam moją ulubioną piosenkę.
"Pomyliłem się jeszcze raz, nie da w dłoni zamknąć się dwóch dzikich serc. Nazywam się winny, bo cokolwiek zrobiłbym już nigdy nie będę właśnie tym z kim chciałaś być..."
-Ślicznie śpiewasz, szkoda że nic nie rozumiem.. - szepnął mi na ucho Kendall
- Bo to jest po Polsku..:) Powiedziałam i się pocałowaliśmy.. jego pocałunki są takie niesamowite.. zawsze w mi w brzuchu szaleje stado motyli..
-Nawet nie wiesz jak się cieszę ,że wróciłaś do domu.
-Ja też..
******Perspektywa Julii******


-Śpi u siebie..- powiedział Carlos przytulając mnie
-Aha.. to może ja do niego pójdę..? spytała Nath
- Idz, idz.. napewno się ucieszy..- powiedział Logan
- To co kochanie robimy?
-No nie wiem jakieś pomysły?
-W zasadzie mam jeden.. choć - powiedział , wziął mnie na ręce i wybiegł na zewnątrz
-Carlos wariacie co robisz?
-Jak to co? Porywam cię ..- powiedział i włożył mnie do swojego samochodu..
Pojechaliśmy na plażę . Oczywiście póżniej dołączyli do nas chłopaki , no i dziewczyny.. Spędziliśmy tam chyba z 4 godziny wygłupiając się , kąpiąc i bawiąc... było wspaniale!
Pózniej chłopaki rozpalili ogninisko. Siedzieliśmy przy nim wsłóchując się jak fale dobijają o brzeg.
-Nath , idziemy się przejść?- spytał Kendall
-Oczywiście. - odpowiedziała Nath i poszli
******Perspektywa Nath*******
Na plaży było cudownie... Siedzieliśmy przy ognisku, Julia była wtulona w Carlosa , Monia w Logana a Vic w Jamesa.. A mnie blondyn obejmował ramieniem.. Patrzyłam w iskierki ognia i myślałam nad tym czy to wszystko nie dzieje się za szybko... Bo znamy się z Kendallem od jakiegoś tygodnia a już jesteśmy razem.. co prawda kocham go ale to chyba za szybko.. z moich zamyśleń wyrwał mnie głos blondyna:
-Nath , idziemy się przejść?- spytał Kendall , gdyż chyba zaówarzył że przez dłuższą chwilę się zamyśliłam..
-Oczywiście - odpowiedziałam i poszliśmy... Szliśmy brzegiem morza trzymając się za ręce i czując jak fale uderzając w nasze stopy..
-Więc co się dzieje? - spytał blondyn
-Nic..- powiedziałam obojętnie
-Nath..! No powiedz.. - powiedział i stanął przede mną
-No ok.. nie uważasz że to dzieje się za szybko?
-Co masz na myśli?
-Mówię o nas.. znamy się gdzieś tydzień.. a już jesteśmy razem.. może powinniśmy trochę zwolnić..?
- Ale Nath do cholery! Ja Cię Kocham..!
-Ja cię też.. ale ..
-Ale co ? Nath kocham cię i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie..- powiedział i mnie pocałował oczywiście odwzajemniłam... kiedy się od siebie odklejiliśmy popatrzył mi w oczy a ja się do niego przytuliłam..
- Wracajmy do domu.. i nie mów tak więcej ok?
-Ok..(:
Poszliśmy w stronę samochodu Kendsa i nadle dostałam sms od nieznanego numeru :
"Odczep się od Kendalla , bo pożałujesz"
Troszkę się zdenerwowałam ale nie dałam tego po sobie poznać. Pojechaliśmy do domu byłam strasznie zmęczona więc udałam się do pokoju gościnnego..
-Hej , a ty gdzie?
- Idę spać..(:
-Beze mnie? spytał a ja podeszłam do niego , pogłaskałam go po policzku i powiedziałam;
- A co tęsknił byś za mną?
-No jasne..
Blondyn pociągnął mnie za rękę do swojego pokoju, poszłam do łazięki , przebrałam się . Wyszłam z łazięki a Kends lezał na łóżku i pisał coś na telefonie, weszłam pod kołdrę i wtuliłam się w niego. Z dołu było słychać jakieś chałasy pewnie reszta toważystwa wróciła..(:
Spójżałam na telefon i znowu sms od tego samego numeru co wcześniej. :
"Jeszcze zobaczymy którą z nas kocha bardziej.."
Byłam na 100% pewna że to była Kendalla do nie pisze ale co ona miała na myśli pisząc że zobaczymy którą z nas kocha bardziej..? Nie spałam całą noc rozmyślając o tych smsach..
Obudził mnie dzwięk telefonu... to Kendall odstał sms.. odczytał go i trzasnął drzwiami od łazieńki...
-Hej co się stało..?
-Nic.. muszę wyjsć! - powiedział obojętnie
Ubrałam się i postanowiłam go śledzić. Szedł jakąś ulicą i skręcił w jakąś uliczkę oczywiście oglądając się czy ktoś za nim nie idzie.. Gdy już wszedł w uliczkę podbiegłam tam i to co zobaczyłam zwaliło mnie z nóg....


----------------------------------------------------------------------------------------------------------
O M G..! To jest najgorszy rozdział jaki napisałam ostatnio nie mam weny.. ale udało mi się coś wyskrobać..!
Pozdrawiam Aśka:*

Kendall Schmidt...!!!!

Dziś 2 Listopada !!!! Czyli urodziny Kendalla Schmita..!! Nasz ulubieniec kończy dzisiaj 22 lata! Ahh.. jak ten czas szybko płynie..:) Kendall życzę ci zdrowia , szczęścia, masy fanów, sukcesów w życiu no i żebyś wreście znalazł  tą swoją miłość..! Rushers love you!




 Happy B-day !!!