Nath
Byłam w łazience i robiłam sobie
makijaż , bo Kendall napisał że mam być gotowa. Ciekawa jestem co
on szykuje.. Nagle do łazienki wpadła Monika i powiedziała
-Nath.. yyy.. musisz to zobaczyć..
-Co ..?
-No chodź … - pociągła mnie i zaprowadziła do naszego pokoju
-No i co ja mam zobaczyć..? - powiedziałam zdziwiona bo nic
specjalnego nie przykuło mojej uwagi..
-Zaraz zobaczysz.. - powiedziała i zamknęła drzwi do pokoju
-Monika..!! To nie jest śmieszne wypuść mnie..!!
-No proszę jestem umówiona z Kendallem..
Byłam tak strasznie wściekła, co ona do cholery wyprawia.
Zrezygnowana usiadłam na łóżku i nagle usłyszałam jakąś
znajomą melodię. Podeszłam do okna balkonowego i odsłoniłam
firankę.
O matulku Kendall tańczył z chłopakami tak jak w teledysku
Ollyego Mursa. Otworzyłam okno balkonowe i wyszłam na zewnątrz.
Blondyn wszedł na dźwig (dop.aut. Tak jak w tym odcinku , w którym
szedł na studniówkę z Jo. ) i podjechał pod balkon , śpiewając :
„I just wanna, oh baby,
I just want you to dance with me tonight,So come on, oh baby,
I just want you to dance with me tonight. „
Byłam taka szczęśliwa , mimowolnie oczy mi się zaszkliły.
Chłopak podał mi rękę , oczywiście podałam mu swoją rękę i
weszłam tam do niego. Zaczęliśmy tańczyć i już po chwili
poczułam że moje policzki robią się mokre. Blondyn się
uśmiechnął i obtarł moje łzy. Zaczęliśmy się całować a
dźwig zaczął zjeżdżać w dół. Kiedy się do siebie oderwaliśmy
powiedziałam :
-Dziękuje , jeszcze nikt dla mnie nigdy tak się starał..
-W końcu nasza pierwsza randka musi być wyjątkowa.
-Kocham Cię..!
-Ja ciebie też..!
Potem poszliśmy na romantyczną kolację. Było idealnie. Nigdy nie
wymarzyła bym sobie lepszej randki no i lepszego chłopaka :D
Next day
Julia
Dzisiaj jestem umówiona z Carlosem. Jedziemy do jego rodziców ,
podobno bardzo chcą mnie poznać. Od rana chodzę cała zdenerwowana
, bo nie wiem czy jego rodzice mnie zaakceptują.
Byłam już gotowa i czekałam tylko na mojego chłopaka. Usłyszałam
samochód więc wzięłam torebkę i wyszłam na zewnątrz. Wsiadłam
do auta i powiedziałam
-Hej..!
-Cześć skarbie..! - odpowiedział chłopak i mnie pocałował –
To jak jedziemy?
-Jasne. - Po jakiś 30 minutach byliśmy już na miejscu.
-Gotowa..?
-Nie.. -
-Nie martw się na pewno cię pokochają.. Chodź idziemy.
Wyszliśmy z auta i udaliśmy się do domu rodzinnego Carlosa.
Chłopak zadzwonił dzwonkiem , a ja byłam tak zestresowana że nie
rozumiałam co on do mnie mówi. Nagle drzwi otworzyła kobieta
w statecznym wieku.
-Carlos mój syneczku jak ja się za tobą stęskniłam..!-
powiedziała Pani Pena i przytuliła latynosa
-Dzień Dobry – powiedziałam
-Dzień Dobry..! Wejdźcie do środka. - powiedziała kobieta a my
zrobiliśmy tak jak powiedziała . Weszliśmy do salonu gdzie na
kanapie siedziało dwóch męszczyzn.
-Julka, to jest mój ojciec , a to mój brat Javi .
-Dzień Dobry , Cześć.. - powiedziałam
-Chodźcie, obiad gotowy.
Zasiadliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść. Nawet nie było tak
źle. Rozmawiałam sobie z nimi tak normalnie . Czułam się jak by
byli moją rodziną. Javi to fajny chłopak jest strasznie podobny do
Carlosa , chociaż on i Carlos tak nie uważają. Po skończonym
posiłku posiedzieliśmy trochę , a potem pożegnaliśmy się z
wszystkimi i udaliśmy się do auta. Następnie pojechaliśmy do
wesołego miasteczka , do którego Carito chodził jak był
dzieckiem. Bawiliśmy się tam genialnie. Byliśmy chyba na każdej
możliwej karuzeli czy rollercoasterze. Było by jeszcze lepiej ,
gdyby Carlos nie pił. Wypił chyba z 5 piw. Staliśmy akurat w
kolejce na kolejkę górską , kiedy podeszła do nas jakaś
brunetka.
-Carlos to ty..? Jak ja cię dawno nie widziałam.! - powiedziała i
przytuliła się do chłopaka
-Yyy.. kto to jest..? - spytałam już lekko wkurzona
-To jest Sam , moja była.. - powiedział latynos .
Potem cały czas rozmawiali i wspominali „stare dobre czasy” ,
jak to kiedyś byli razem. W ogóle nie zwracali na mnie uwagi.
-Wiesz co , ja już nie mam ochoty na tą kolejkę.. - powiedziałam
-O , to jak chcesz to mogę jechać z tobą Carlos.
-No w sumie czemu nie .. to ja zaraz przyjdę kochanie.. - powiedział
i razem z tą Sam wsiedli do kolejki. Byłam na niego taka zła , że
się zgodził. Stanęłam sobie pod drzewem i czekałam na chłopaka.
Spojrzałam w ich stronę i normalnie mnie zatkało . Mój chłopak
całował się z tą zołzą..!!! Łzy zaczęły mi płynąć
strumieniami. W tym momencie miałam wszystkiego dość. Zamówiłam
taksówkę i udałam się do domu. Przed wejściem do domu uspokoiłam
się , obtarłam łzy i udałam się do pokoju. Posiedziałam w
pokoju , nie płakałam przemyślałam to i owo i doszłam do wniosku
że muszę pogadać z Nath. Weszłam do jej pokoju a ona oczywiście
miziała się z Kendsem. Nawet nie zwrócili na mnie uwagi.
-Nath, możemy pogadać..?
-Zaraz … momencik..... - powiedziała nie dorywając się od
blondyna
-Nath..!
-No.... chwila....
-CHCĘ WRÓCIĆ DO POLSKI...!!! - wykrzyczałam po polsku
__________________________________________________________
Rozdział ze specjalną dedykacją dla moich kochanych przyjaciółek
MONIKI i AGNIESZKI..!
No także rozdział pojawił się dzisiaj gdyż jestem chora i nie
poszłam do szkoły.
Aha i jeszcze jedno moje przyjaciółki tz. Monika ,Aga i Nina nie
każą mi usunąć bloga , a wy będziecie tak dobre i mi
pozwolicie...? Pozdrawiam :)
hej fajny blog bardzo mi się podoba nie usuwaj go Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału !!!!!
OdpowiedzUsuńO KURDE O.o niech ona nie wraca do Polski przecież Carlito był pijany to nie wiedział, co odstawiał! A tamta Sam czy jak jej tam też niezła lafirynda -,-"
OdpowiedzUsuńswoją drogą rozdział jest GENIALNY i czekam na kolejny :*
Aaaaaaaaaaa!!!!!! Nie!!!!! Ale dobra... Zacznijmy od początku....
OdpowiedzUsuńKenduś jaki słodziak i romantyk... Aż się oczka szklą na taki słodziutki widoczek *-*
Hymm.. Kolacja u rodziców chłopaka? Mega stres!!! Ale dziewczyna świetnie sobie poradziła :) Carlos ty idiotoo!!!!!!! Jak tak można??!!! Głombie Julia cie kocha a ty takie coś z tą lafiryndą???!!!! Ty.. ********************************...(nie moge napisać tego słownie bo byłoby zbyt wulgarne) ... No to poza tym to super rozdział :D I pamiętaj... NIE waż sie usówać tego bloga!!!
Pozdrawiam i całuje twoja BFF :***
Supe rozdział. Co za świnia z Carlosa, a Sam niech się odczepi. Ojej a Kendall jaki romantyk :* Aha i nie wolno ci usunąć bloga, nie pozwalamy .!!!
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest genialny...! :-) Z Karloska jaki romantyk. :-* Jaka szczesciara z Nath.. ;-) A ta głupia Sam niech się odpier**li.. od Carlosa... !!!!!!! Carlos Pena jest tylko i wyłącznie Julii..!! Niech ta głupia idiotka trzyma się od Niego z daleka!!!!! .. Nie wasz się usuwać tego bloga nigdy..! Nie usuwaj goooo..!!!!!!!! Słuchaj mnie teraz uważnie... On jest jednym z najlepszych blogów.. ...!!!! Nie wyobrażam sobie jak byś go usunęła... :'(........ :-( Nigdy niech w ogóle Ci to nie przyjdzie do głowy...!!!!!!! No to kończę.. Mam nadzieje że już Ci przemowilam do rozsądku.. :-) <3 !!!!!! :-D :-*
OdpowiedzUsuńA właśnie dziękujemy Ci z Monią za dedyk...!! :-* Kochana jesteś..!! :-* ;-)..<3
OdpowiedzUsuńPozwolić? hahahahahahahhahahaahhaahhahahahahahahahah NIE!
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny, po prostu cuudny! <3 Kocham tego bloga, więc ma zostać! ;**
Czekam na nn :>
eeee niee? xD yy usuwanie, nie znam takiego słowa xD gangnam stylee!! ;D to już znam xD rzdz super ale niee!! ma nie wyjeżdzac !!! zabronie jej tegoo!! to co że jej chłopak całował się z bylą .... znajdzie se innego xD oououuu nothing even matterss xd sorka ale miałam dzisiaj ciężki dzień i wgl jestem niewyspana i nie ogarniam świata xD czekam na nexxtaa ;** PZDR ;D
OdpowiedzUsuńŻE JAK?! O.O Ty chcesz usunąć bloga?! Z jakiej racji mamy ci na to pozwolić?! Jasne że nie pozwalam!! I masz mi go nie usuwać!! Bo znajdę cię i powyrywam nogi z dupy!!! A co do rozdziału to tak Carlos zachował się jak dupek! I nie dziwię się, że Jula chce do Polski! Rozdział jak zawszę zarąbisty i masz mi tutaj NIE USUWAĆ bloga ^ ^ Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńJak usuniesz bloga to przyjadę tam do ciebie i ci głowę urwę.. Więc wybieraj.. piszesz bloga i będziesz żyć czy nie piszesz bloga i przyjeżdżamy na twój pogrzeb?
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału to się dziwię że są jeszcze ludzie którzy umieją tak super pisać :)
P.s http://www.adussangelika.blogspot.com/p/jednorazowka-7-part-4.html Zapraszam <3
http://www.adussangelika.blogspot.com/p/jednorazowka-7-part-5.html Zapraszam <3
UsuńNie ma !! Bój się boga drogi człowieczku...żadnego usuwania bloga ! Też chciałam to zrobić. Miałam chyba najokropniejszy dzień w życiu. Wiecie co wam powiem... prawda boli. xdd ale jakoś trzeba żyć. Dobra bo coć mi się zdaje że za dużo o sobie piszę...
OdpowiedzUsuńMasz świetnego bloga... Przewyższa mojego że o matko boska... wstyd mi za siebie...mówię na serio.. Bo te moje rozdziały to takie na odpierdol xdd
Rozdział świetny jak zawsze ^^ Carlito debilu, idioto, paszczurze ty poczwaro jedna jak możesz ?!
Kendall ... jaaakie to był suoodkiee *__*
Na serio.. zaraz zaczne piszczeć a to jest u mnie ostatnio coś za często O__o zaczynam się bać samej siebie ...
Czekam na nexta ~! ;**
Juuupila! Kendall jaki słodziaczek *___* Ale Carlos przegiął na całej linii! Jak on mógł! Grr.. ;// Aż się w głowie nie mieści! Biedna Julia :( Rzdział jest CUDOWNY! I nie waż mi się usuwać tego bloga! Lilka ma rację, ale nie bój się Boga, tylko mnie!! Już ja bym ci skutecznie ten pomysł z główki wybiła! :] No to czekam na nn ;***
OdpowiedzUsuń~Epic/Pauli$
http://love-or-not-hmm.blogspot.com/2012/12/rozdzia-21.html?showComment=1355652138704#c2050140954178693781
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;)
Zapraszam na mojego bloga :
OdpowiedzUsuń- http://hannowo.blogspot.com/
Coś ty! Masz pisać nadal bloga! Oszalałaś!? Pisz! Nawet nie myśl o usuwaniu bloga! Błagam! -,- Super piszesz!<33 Czekam na next! :3 Nie zawiedź mnie i dodaj szybko new :D
OdpowiedzUsuń