Obudziłam
się rano. Obruciłam się na drugi bok i zamarłam.. Byłam w objęciach Kendalla..
!!!
Patrzył
na mnie tymi swojimi , zajebistmi , zielonymi oczami.
-Hej,
śpiąca królewno..
-Hej
co ja tu robię ? Przecież ja szłam spać z Julią do pokoju gościnnego-spytałam
zdziwiona.
-No
na początku może i tak było ale , potem przyszłaś do mnie bo była burza
-To
dlaczego tego nie pamiętam?
-Trochę
się upiłaś na imprezce..haha- powiedział śmiejąc się
-Bardzo
śmieszne..!!-powiedziałam sarkaztycznie
-Nath,
słuchaj.. bo...ja ...-Kendall chciał coś powiedzieć ale zaczął dzwonić mój
telefon.Dostałam smsa od Rossa:
"Hej,
spotkamy się dzisiaj? Musimy pogadać."
"Jasne,
przyjdz do mnie za pół godziny"
"Ok"
-Przepraszam
ale muszę się zbierać, bo umówiłam się z Rossem.
-Oczywiście
idz do niego. - powiedział , wyszedł i trzasnął drzwiami.
Wyszłam
zaraz po nim i poszłam do kuchni gdzie wszyscy już byli i jedli śniadanie.
-Hej
wszystkim, ja spadam bo umówiłam się z Rossem.
-Czekaj
Nath idę z tobą. Muszę się odświerzyć.-powiedziała Julka
-Skarbie,
to ja pójdę z tobą.. -powiedział Carlos z łobuzerskim uśmiechem
-Chciałbyś...-
odparła Julia , pocałowała Carlosa i wyszłyśmy.
-Jak
tam nocka z Kendallem?
-Nijak,
bo nic nie pamiętam.
-Aha..
a co on taki zły wyszedł z pokoju?
-Nie
wiem.Chciał mi coś powiedzieć ale dostałam smsa od Rossa no i powiedziałam mu
że muszę iść. powiedział że mam iść.. i wyszedł wkurzony... Nie wiem o co mu
mogło chodzić?
-Może
jest zazdrosny?
-Może..-powiedziałam
obojętnie
-A co
zamierzasz z Rossem?
-Wiesz
co chyba z nim zerwę, ja go nie kocham... może i na początku tak było ale
teraz...
Kiedy
przyszłyśmy do domu Ross już na mnie czekał, więc poszłam znim do mojego i Moni
pokoju.
-Więc
o czym chciałeś pogadać?
-Nie
wiem od czego zacząć...
-No
od początku..
-Ok,
więc może powinniśmy zerwac?
-Też
tak uważam..
-Serio?
Kamień z serca mi spadł , myślałem że ty tego nie chcesz..
-Tak
, ale będziemy przyjaciółmi?
-No
jasne najepszymi..:)- powiedział Ross i mnie przytulił
-Więc
co kim jest ten szczęśliwiec?
-Szczęśliwiec
chyba mnie nie chce..-powiedziałam sumutno bo uważam że Kendall jak narazie ma
dość związków
-Jesteś
tego pewna w 100%?
-Nie..
-Więc
na co czekasz? Idz mu to powiedz.!
-Może
masz rację dzięki Ross! - powiedziałam i wybiegłam z domu jak strzała.. Biegłam w stronę domu chłopaków nagle
zaóważyłam Kendalla
-Kendall!
Czekaj! powiedziałam i wpiegłam na ulicę , potem widziałam tylko swiatła i
czułam straszny ból i jakieś krzyki....
*******
Perspektywa Kendalla*******
To
nie możliwe... a jednak zakochałem się w Nath..! Chciałem jej to powiedzieć ale dostała smsa
od tego idioty Rossa i musiała iść..
Wkurzyłem się jak cholera... chciałem jej wykrzyczec że ją kocham ale
nie potrafiłam jestem cieniasem..!! Kiedy dziewczyny wyszły , poszedłem na
spacer. Chodziłem ulicami bez celu i myślałem o jednym... O NATH.... Nagle ktoś
zaczął wołać :
-Kendall!
Czekaj!
To
była Nath.. wybiegła na ulicę i chciała biec do mnie ale wpadła pod samochód..
Serce
mi stanęło w gardle.. natychmiast do niej podbiegłem a gościowi który ją
potącił kazałem zadzwonić na pogotowie. Chciało mi się płakać zacząłem krzyczeć
:
-Nath!
Proszę cię nie zostawiaj mnie! Nath!
Po 5
minutach przyjechała karetka. Pojechałem z nimi. W szpitalu wzięli ją na jakąś
operację.. Zadzwoniłem do chłopaków i Julii i opwiedziałem im o tym wypadku..
Siedziałem
pod tą salą operacyjną i myślałem że to
wszystko moja wina mogłem wtedy ją zatrzymać... Jeśli jej się coś stanie to nie
wiem co sobie zrobię.. po 15 minutach przyjechali chłopacy , Vic , Julia i
Monika . Wszyscy z niecierpliwoscią czekaliśmy aż operacja dobiegnie końca.
Nagle z sali wyszedł lekarz
-Panie
doktorze i co z nią... ?
-Przykro
mi pacjętka umarła..
Zrobiło
mi się słabo , oparłem się o ścianę i
zacząłem płakac.. dziewczyny też Monika wtuliła się w Logana , Julia w Carlosa
a Vic w Jamesa ...
Chwila... jak to umarła?!?!?! Bożeee... aż ja zaczęłam płakać!...
OdpowiedzUsuńJak współczuje Kendallowi ;( Aż oddychać nie mogę... muszę się uspokoić...
Nath czemuu! masz żyć!!!
Spokojnie Nath żyje..! :)
UsuńJak to umarła?! NIEEE :(
OdpowiedzUsuńnie niee!! jakto umarłaa!! D: wait wait wait nie ma taak!! hmmm chyba że ich zacznie nawiedzac jako duch xD muhahahahaha ^^
OdpowiedzUsuńJa nie mogę ale to wciągające ^^ nie ona nie może umrzeć:(
OdpowiedzUsuńno to zaskoczyłaś mnie a to trudne do zrobienia :) nie spodziewałem się takiego dramatycznego obrotu spraw )
OdpowiedzUsuń