niedziela, 28 października 2012

Rozdział 5


Obudziłam się rano. Obruciłam się na drugi bok i zamarłam.. Byłam w objęciach Kendalla.. !!!
Patrzył na mnie tymi swojimi , zajebistmi , zielonymi oczami.
-Hej, śpiąca królewno..
-Hej co ja tu robię ? Przecież ja szłam spać z Julią do pokoju gościnnego-spytałam zdziwiona.
-No na początku może i tak było ale , potem przyszłaś do mnie bo była burza
-To dlaczego tego nie pamiętam?
-Trochę się upiłaś na imprezce..haha- powiedział śmiejąc się
-Bardzo śmieszne..!!-powiedziałam sarkaztycznie
-Nath, słuchaj.. bo...ja ...-Kendall chciał coś powiedzieć ale zaczął dzwonić mój telefon.Dostałam smsa od Rossa:
"Hej, spotkamy się dzisiaj? Musimy pogadać."
"Jasne, przyjdz do mnie za pół godziny"
"Ok"
-Przepraszam ale muszę się zbierać, bo umówiłam się z Rossem.
-Oczywiście idz do niego. - powiedział , wyszedł i trzasnął drzwiami.
Wyszłam zaraz po nim i poszłam do kuchni gdzie wszyscy już byli i jedli śniadanie.
-Hej wszystkim, ja spadam bo umówiłam się z Rossem.
-Czekaj Nath idę z tobą. Muszę się odświerzyć.-powiedziała Julka
-Skarbie, to ja pójdę z tobą.. -powiedział Carlos z łobuzerskim uśmiechem
-Chciałbyś...- odparła Julia , pocałowała Carlosa i wyszłyśmy.
-Jak tam nocka z Kendallem?
-Nijak, bo nic nie pamiętam.
-Aha.. a co on taki zły wyszedł z pokoju?
-Nie wiem.Chciał mi coś powiedzieć ale dostałam smsa od Rossa no i powiedziałam mu że muszę iść. powiedział że mam iść.. i wyszedł wkurzony... Nie wiem o co mu mogło chodzić?
-Może jest zazdrosny?
-Może..-powiedziałam obojętnie
-A co zamierzasz z Rossem?
-Wiesz co chyba z nim zerwę, ja go nie kocham... może i na początku tak było ale teraz...
Kiedy przyszłyśmy do domu Ross już na mnie czekał, więc poszłam znim do mojego i Moni pokoju.
-Więc o czym chciałeś pogadać?
-Nie wiem od czego zacząć...
-No od początku..
-Ok, więc może powinniśmy zerwac?
-Też tak uważam..
-Serio? Kamień z serca mi spadł , myślałem że ty tego nie chcesz..
-Tak , ale będziemy przyjaciółmi?
-No jasne najepszymi..:)- powiedział Ross i mnie przytulił
-Więc co kim jest ten szczęśliwiec?
-Szczęśliwiec chyba mnie nie chce..-powiedziałam sumutno bo uważam że Kendall jak narazie ma dość związków
-Jesteś tego pewna w 100%?
-Nie..
-Więc na co czekasz? Idz mu to powiedz.!
-Może masz rację dzięki Ross! - powiedziałam i wybiegłam z domu jak strzała..  Biegłam w stronę domu chłopaków nagle zaóważyłam Kendalla
-Kendall! Czekaj! powiedziałam i wpiegłam na ulicę , potem widziałam tylko swiatła i czułam straszny ból i jakieś krzyki....
******* Perspektywa Kendalla*******
To nie możliwe... a jednak zakochałem się w Nath..!  Chciałem jej to powiedzieć ale dostała smsa od tego idioty Rossa i musiała iść..  Wkurzyłem się jak cholera... chciałem jej wykrzyczec że ją kocham ale nie potrafiłam jestem cieniasem..!! Kiedy dziewczyny wyszły , poszedłem na spacer. Chodziłem ulicami bez celu i myślałem o jednym... O NATH.... Nagle ktoś zaczął wołać :
-Kendall! Czekaj!
To była Nath.. wybiegła na ulicę i chciała biec do mnie ale wpadła pod samochód..
Serce mi stanęło w gardle.. natychmiast do niej podbiegłem a gościowi który ją potącił kazałem zadzwonić na pogotowie. Chciało mi się płakać zacząłem krzyczeć :
-Nath! Proszę cię nie zostawiaj mnie! Nath!
Po 5 minutach przyjechała karetka. Pojechałem z nimi. W szpitalu wzięli ją na jakąś operację.. Zadzwoniłem do chłopaków i Julii i opwiedziałem im o tym wypadku..
Siedziałem pod tą salą operacyjną  i myślałem że to wszystko moja wina mogłem wtedy ją zatrzymać... Jeśli jej się coś stanie to nie wiem co sobie zrobię.. po 15 minutach przyjechali chłopacy , Vic , Julia i Monika . Wszyscy z niecierpliwoscią czekaliśmy aż operacja dobiegnie końca. Nagle z sali wyszedł lekarz
-Panie doktorze i co z nią... ?
-Przykro mi pacjętka umarła..
Zrobiło mi się słabo , oparłem się o ścianę  i zacząłem płakac.. dziewczyny też Monika wtuliła się w Logana , Julia w Carlosa a Vic w Jamesa ... 

6 komentarzy:

  1. Chwila... jak to umarła?!?!?! Bożeee... aż ja zaczęłam płakać!...
    Jak współczuje Kendallowi ;( Aż oddychać nie mogę... muszę się uspokoić...
    Nath czemuu! masz żyć!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. nie niee!! jakto umarłaa!! D: wait wait wait nie ma taak!! hmmm chyba że ich zacznie nawiedzac jako duch xD muhahahahaha ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie mogę ale to wciągające ^^ nie ona nie może umrzeć:(

    OdpowiedzUsuń
  4. no to zaskoczyłaś mnie a to trudne do zrobienia :) nie spodziewałem się takiego dramatycznego obrotu spraw )

    OdpowiedzUsuń