niedziela, 28 października 2012

Rozdział 6


Dodaję rozdział 6 żeby was nie trzymać w niepewności..! :)
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
-Przykro mi ale pani Macfoster miała już swoje lata i..
-Zaraz zaraz pani Macfoster..? - spytałem z niedowierzaniem
-Tak..
- A co z Nath Kamińską? - spytała Julia
-Proszę spytać doktora Robinsona - powiedział i wskazał na lekarza wychodzącego z innej sali
Od razu do niego wszyscy podbiegliśmy.
- Panie doktorze co z Nath? - spytał Carlos
-Wszystko w pożądku operacja się powiodła teraz wasza przyjaciółka musi dużo odpoczywać
- Możemy ją zobaczyć-spytał James
- No dobrze ale tylko na chwilkę...
Weszliśmy do jej sali.. cieszyliśmy się jak idioci..:) Nath spała..
-Dobra choćmy do domu dość wrażeń jak na jeden dzień- powiedziała Vic
Wszyscy wyszli , ale ja nie chciałem jej zostawiać... przekonałem lekarza i pozwolił mi zostać.
Byłem u niej całą noc ale w końcu chyła zasnąłem..
******Perspektywa Nath*****
Obudziłam się i z trudem otworzyłam oczy.. ale jakoś mi sie udało.. Byłam w szpitalu ktoś trzymał mnie za rekę więc obruciłam głowę żeby strawdzić kto to.. Był to Kendall , siedział na krześle obok łóżka a głowę miał położoną na moim łóżku. Tak śłicznie wygłądał jak śpi!
Do sali weszedł Lekarz i od razu spytał:
Dzień Dobry. Jak się czujemy?
-A dziękuje bardzo dobrze.. a jak długo on  tu siedzi? - spytałam i wskazałam na śpiącego Kendalla
- Całą noc.. nawet nie chciał słuchać jak mu mówiłem żeby poszedł do domu odpącząć..
-Haha.. cały on:)
-Dobrze , muszę już iść! Dozobaczenia.
-Dozobaczenia.:)
Kiedy lekarz wyszedł zaczęłam budzić Kendalla przecież siedział tu całą noc musi odpocząć!
-Kendall... Kendall obódz się..
-Jeszcze pięć miunut mamusiu...
Zaczęłam się śmiać jak idiotka.. a on się obudził
-O hej Nath jak się czujesz?
-Świetnie.. Ale ty idz do domu odpocząć!
-Ale nie jestem zmęczony...-powiedział ziewając
-Jasne.. ale już masz iść do domu!
-Ok ok ale póżniej przyjdę..!
-Dobrze.
Wstał z krzesła i dał mi buziaka w policzek , serce zaczęło mi walić i niestety EKG to pokazało..  On się zaśmiał i spytał:
-Aż tak na ciebie działam? Nic mu nie odpowiedziałam tylko spuściłam głowę i się zaczerwieniłam...
-Nic mi nie odpowiesz..? Powiedział , położył ręce po oby dwóch stronach łóżka tak abym mu nie uciekła.. Pochylił sie nademną i zaczął mnie całować a to po jednym policzku albo po drugim, cały czas się śmiałam.. Nagle Kendall spoważniał popatrzył mi w oczy i powiedział:
-Ciekawe co teraz zrobisz? Spytał i mnie POCAŁOWAŁ W USTA tym razem...!!
O matko KENDALL SCHMIDT mnie całuje!!!!  Przerwała nam pielęgniarka
-Ojej przepraszam przyjdę póżniej..- powiedziała i wyszła lecz nie zwróciliśmy na nią uwagi ...liczyliśmy się tylko my! Po chwili wróciliśmy do przerwanej czynności...
Oderwaliśmy się od siebie i patrzeliśmy sobie w oczy , kiedy on powiedział:
-Kocham Cię! - nie no tym to mnie zaszokował
-Yyy.. ja.. nie ..wiem co powiedzieć..
-A czujesz do mnie to samo?
-Yyy.. tak-powiedziałam nieśmiało
-Więc chcesz być moją dziewczyną?
-Tak! - szczęśliwa zawiesiłam mu się na szyji i złączyliśmy się w pocałunku
- Dobra dosyć tego dobrego idz do domu sie przespać:)
Zrezygnowany pocałował mnie w czoło i wyszedł ale jeszcze się wrócił i powiedział:
-I tak nie zasnę..:) powiedział i wyszedł
Oh co to za cudowny dzień to chyba mi się śni... Szczęśliwa położyłam się i unęłam...:P

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak dziewczyny ? Zadowolone?
Buziaki Aśka:* <3
Czytasz! Komentuj!

13 komentarzy:

  1. Superaśny rozdział :D :D Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaaaa nareszcie są razem!!! A Nath żyje!!! Prawie bym zawału dostała ale co tam!!! teraz sie ciesze jak debil xddd
    Nie mogę sie doczekać nn rozdziałuuuuu!!!
    Kendall jaki słodiii *O* piszczę jak idiotka xddd Dobra dobra już kończę xddd Albo tylko raz... AAAAAAA pocałował ją!!! ona żyjeee!!!! aaaaaa!!!!
    Dobra już skończyłaam xddd
    Pozdrawiaaam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Na serio... ty powinnaś zostać pisarką!!!
    A w 5 rozdziale myślałam, że na serio Nath umarła....
    A ten rozdział taki ROMANTYCZNY.
    Pozdrowienia Hania :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Superaśny rozdziałek!!! I chyba nie tylko mi wena dopisuje co? Czekam nie cierpliwie nn :) Buziaki kochana :**

    OdpowiedzUsuń
  5. aaa!!! świetny rozdział kochana! :D noo i są razem :) pisz szybko kolejny rozdziałek ;** aha i jak dodasz, to napisz mi na gg jak możesz :) 42250409

    OdpowiedzUsuń
  6. Nath żyjeee ! Jeeee.. boże tak sie martwiłam, że umarła.. ufff..

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie przeczytałam wszystkie rozdziały. Dziewczyno, świetnie piszesz! Fantastyczny pomysł na opowiadanie :) Dodam twojego bloga do obserwowanych na moim, na który serdecznie cię zapraszam: http://big-time-rush-epic-opowiadanie.blogspot.com/ I jak fajnie, że Nath żyje! Już się bałam, że to koniec! Wreszcie Kend i NAth są parą! WooHoo! Wspaniale! Czekam na kolejny rozdział ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło że tak uważasz..! Od takich komentarzy aż chce się pisać..:) Ja twój blog polecam jest tam na boku w "Blogi bez których żyć nie mogę..!" !!! <3

      Usuń
  8. awww słodkoo ^^ żyjeee woohoo :D ale .... nikt nie pomyslał o biednej pani Macfoster :( eeeh wieczny odpoczynek ... xD no i woohoo że są razem :D słodkooo ^^ kochaaaj mniee nieprzytomnieee :D i radze jej uważać na auta xD

    OdpowiedzUsuń
  9. no w końcu ich połączyłaś :) doczekałem się :)

    OdpowiedzUsuń